Wpis z mikrobloga

@Revisione: właśnie na własnej skórze doświadczyłeś, co to jest "psucie rynku". Na 99% to jest ochrona przed scenariuszem "umowę podpisujesz ty, ale na twoje miejsce wprowadza się jakaś patologia, która robi chlew".

Jeżeli nie trafisz na żadnego Janusza wynajmu to pewnie nikt nie będzie miał problemu z tym, że twoi rodzice posiedzą u ciebie tydzień kiedy ty jesteś na urlopie. Kiedyś wynajmowałem mieszkanie i umowę miałem na jedną osobę to właścicielka