Wpis z mikrobloga

@mrrrrr: Matematyki uczysz się głównie po to, żeby myśleć logicznie, postępować wg pewnych schematów (przynajmniej w liceum) no i uczy to też dokładności (sprawdzasz czy ci się coś nie #!$%@?ło i starasz się dobrze obliczyć dane działania. To takie bardziej fascynujące sudoku ( ͡° ͜ʖ ͡°). Ale rozumiem, jeśli ktoś nie lubił matematyki w szkole, to zazwyczaj nie była wina samego przedmiotu, tylko jakiegoś #!$%@? nauczyciela (
@Glikol_Propylenowy: i masz predyspozycje do jej pojmowania. Nie każdy jest w stanie zrozumieć choćby bardzo abstrakcyjne aspekty algebry, które faktycznie są piękne i fascynujące, ale tylko dla kogoś kto jest w stanie je pojąć.

@ktomizajalnazwy: byłem dobry z matematyki przez cały okres swojej edukacji (nawet na studiach) a moje połączenia neuronowe nie istnieją, nie mogę nawet napisać inżynierki.
@calcifer44: Oczywiście, że jest, jeśli ma dobrego nauczyciela i chęci do tego, żeby się tego nauczyć.
Jeśli nikogo do niczego nie przymuszasz, tylko ktoś z własnej woli chce się tego nauczyć to nie ma bata, żeby tego nie zrobić.
Gorzej, kiedy ktoś traktuje naukę sama w sobie jako problem i ma.#!$%@?,.no to wtedy nawet gościa tabliczki mnożenia nie będzie się dało nauczyć xD. To wszystko tkwi w psychice.
Pomijam przypadki jakichś
@Glikol_Propylenowy: Wybacz ale ja nigdy nie miałem #!$%@? i zawsze uczyłem się z własnej woli ale wiem, że nie pojmę niuansów choćby takiej algebry, bo poziom mojego intelektu nie jest wystarczający żeby podołać takiemu wyzwaniu. Tak samo mam z programowaniem, szybko się zniechęcałem bo po prostu ciężko mi było zrozumieć pewne rzeczy tylko i wyłącznie z powodu ograniczeń intelektualnych. I jak na studiach z programowania miałem dobre oceny, tak w momencie
@calcifer44: a ile ćwiczeń wykonujesz? Może próbujesz zrobić coś zbyt trudnego, nie można się zniechęcać. Im więcej zadań rozwiążesz tym lepiej. To nie wina Twoich ograniczeń, tylko zbyt małej ilości poświęconego na dane zagadnienie czasu. Nie twórz sobie sztucznych barier, które Cię ograniczają. Wiadomo, że samemu ciężko jest podejść i zrozumieć jakieś zagadnienie, pisałem wyżej, że trzeba mieć dobrego nauczyciela, który wie co się z czym je tak w matematyce, jak