Wpis z mikrobloga

Tak naprawdę to pieszy wchodzący na przejście to taki, który stawia krok na przejściu.


@cwlmod: a przez to ich #!$%@? w tv pieszy myśli, że może wtargnac na jezdnię zza np. krzaków, czy auta. To że ja zwołanie do 20 przed przejściem dla pieszych a ktoś wtargnie i zostanie potrącony to dalej wina pieszego a nie kierowcy, a ja nie zdążę wychamowac przez długość metra.
a przez to ich #!$%@? w tv pieszy myśli, że może wtargnac na jezdnię zza np. krzaków, czy auta. To że ja zwołanie do 20 przed przejściem dla pieszych a ktoś wtargnie i zostanie potrącony to dalej wina pieszego a nie kierowcy, a ja nie zdążę wychamowac przez długość metra.


@Gozd: Jak wyjeżdżasz z podporządkowanej na główną i nie masz dobrej widoczności 'bo krzaki' to też się #!$%@? na YOLO czy
Jak wyjeżdżasz z podporządkowanej na główną


@GienekZFabrykiOkienek: jak nie mam dobrej widoczności to zwalniam czasami nawet do zatrzymania bo wyznaje zasadę ograniczonego zaufania. To że na głównej jest 50 to nie znaczy, że inny użytkownik będzie jechał w 50. W przypadku pasów podobnie, większość jest jednak tak rozlokowana, że wszystko dobrze widać, pomijam kierowców co mimo przepisów oarkuja przed samymi pasami.
Przed pasami mam zachować istroznksc i to robię. Wtargniecie na
@GienekZFabrykiOkienek: jedna i druga stwarza takie samo zagrożenie. Bo pieszy myśląc że jest święta krowa nie stanie i się nie rozejrzyj czy może, a idzie przed siebie. Jak by orzystanal na chwilkę daje to też kierowcy sekundy do reakcji. Najgorsze są karyny co prowadzą wozki, sama nie popatrzmy a wózek już na ulicy. Byłem świadkiem (jechałem lewym pasem) jak przez taką karyne rowerzysta się wywrocil. Stał bus przed pasami i ona