Wpis z mikrobloga

Faktem który mocno utwierdzać powinien ludzi do idei #antynatalizm jest fakt iż większość życia kiedy to nie doskwierają człowiekowi choroby ani czynniki zewnętrzne takie jak wojny lub inne tragedie człowiek spędza na robieniu rzeczy na które nie ma ochoty.

Proszę drogich natalistów aby przeanalizowali sobie ile to czasu w życiu poświęcili na robieniu rzeczy na które nie mieli ochoty i byli do nich zmuszeni:

Szkoła, praca, obowiązki domowe, zakupy itp...

Można sobie racjonalizować że działania powyższe przynoszą korzyści jednak nie zmienia to faktu że często byliśmy zmuszani lub też samodzielnie się zmuszaliśmy do ich wykonania.

Rodzice powinni zapewnić swojemu potomstwu możliwość robienia tego na co ma ochotę a nie narzucać mu konieczność wykonywania rzeczy na które ochoty nie ma

Change my mind

#dzieci #rodzicielstwo #pracbaza
  • 18
@galek: wielokrotnie poruszałam ten temat. Jako osoba, która generalnie nie przepada za życiem, czasami to nie ból mnie trapi, ale katastrofalna monotonia codzienności.
Codziennie musisz jeść, umyć się, wysikać, spać, założyć soczewki, zdjąć soczewki, pójść do pracy, zakończyć pracę. Posprzątać coś, co za chwilę się zabrudzi, zapełnić żołądek, który niedługo będzie pusty, morderczo nudny kierat, od którego uwagę mają odwracać drobne przyjemności czy wyjazdy raz na jakiś czas.
Pewnie są ludzie,
@BarkaMleczna mądre podejście

Aż mi się mistrz bukowski przypomniał

"Powiem szczerze: byłem przerażony życiem, tym wszystkim, co człowiek zmuszony jest robić tylko po to, by mieć na jakąś strawę, kąt i odzienie. Dlatego właśnie nie wstawałem z łóżka i piłem. Kiedy pijesz, to świat nadal gdzieś tam sobie istnieje, ale przynajmniej na chwilę zdejmuje Ci nogę z gardła"
Rodzice powinni zapewnić swojemu potomstwu możliwość robienia tego na co ma ochotę a nie narzucać mu konieczność wykonywania rzeczy na które ochoty nie ma

Change my mind


@galek: jak już ktoś stworzył to nowe życie to jego zasranym obowiązkiem jest wychowanie go na samodzielnego człowieka (bo rodzica kiedyś zabraknie). Zapewnianie robienia wszystkiego na co na ochotę temu dziecku szkodzi. Jak wiesz jestem antynatalistą, ale tak sformułowane wyzwanie wydaje mi się proste
@P35YM1574 zabranianie robienia tego czego chce szkodzi jeszcze bardziej.

Jak już dopuściłeś się zrobienia człowieka to zapewnij mu takie życie aby robił tylko to co chce. To jest obiektywnie niemożliwe więc go nie rób
To jest obiektywnie niemożliwe więc go nie rób


@galek: nie musisz mi tego tłumaczyć. Natomiast

Jak już dopuściłeś się zrobienia człowieka to zapewnij mu takie życie aby robił tylko to co chce


Oznacza, że należy to dziecko wychowywać a nie puścić samopas i dostarczać dóbr, zasobów i rozrywki
znaczy tresować?


@galek: Nie ma znaczenia jak to nazwiesz. Jako rodzic masz obowiązek moralny dać dziecku narzędzia i zdolności do samodzielnego życia a wychowanie do tego służy. Czy tak samo genialne rady dawałbyś antynatalistom, którzy zdecydowali się na adopcję dziecka, aby zminimalizować cierpienie? Co do antynatalizmu to się z Tobą zgadzam, ale po co udawać, że się wie cokolwiek o wychowaniu lub że się rozkminiło moralny rachunek zysków i strat w
@galek: wiem jak nas pogodzić:

Rodzice powinni zapewnić swojemu potomstwu możliwość robienia tego na co ma ochotę a nie narzucać mu konieczność wykonywania rzeczy na które ochoty nie ma

Change my mind


Powyższe stwierdzenie zmieniłbym na bardziej uogólnione: rodzice mają obowiązek, jako osoby głównie odpowiedzialne moralnie za wszystkie krzywdy dotykające ich dziecko, zapewnić jak najlepsze warunki materialne, emocjonalne, wychowawcze, rozwojowe i emocjonalne jakie są w stanie.

Niestety pozwalanie robienia tego na
@galek: praca, szkoła i zakupy mówisz? Poczekaj aż ci naliczą rekordowo wysoki ZUS na najliczniejsze pokolenie emerytów w historii

przecież to oczywiste, że mało komu zależy na ułatwianiu życia kolejnych pokoleń. Inaczej mielibyśmy przynajmniej papier toaletowy w szkolnych kiblach
Inaczej mielibyśmy przynajmniej papier toaletowy w szkolnych kiblach


@Ravenek: Nadal go nie ma? Skończyłem szkołę lata temu, ale w życiu bym nie pomyślał, że w 2022 nawet tego problemu nie rozwiązali
@P35YM1574: z tego co słyszałem, to w wielu szkołach problem pozostaje, podobnie jak brak pryszniców po WF, czy przepełnionych klas

Moim zdaniem priorytetem systemu jest indoktrynacja po kosztach