Wpis z mikrobloga

@LifeReboot: aj już bez przesady, zaczynałem szkołę w 97 roku i jednego dnia dostałem piątala od rodziców - no faktycznie wystarczył on na dość dużo szpejów ze sklepiku szkolnego (gum turbo, oranżad, paczek czipsów) ale nie powiedziałbym, żeby to było warte dzisiejsze 50 zł. Bardziej jak 20. I tak przepłaciłem w #!$%@? bo w zwykłym osiedlowym "Hetmanie" bym za tego piątaka nakupił ze 3 razy tyle tych cziperków. Ale co może