Wpis z mikrobloga

@piaskun87: u mnie na wsi każdy sam sobie zbierał kasztany, przy torach rosły trzy takie pierdykne kasztanowce i to były w sumie jedyne kasztany w okolicy, wszyscy tam robili na nie przyczajkę zawsze. Raz poszedłem tam prosto po szkole żeby nazbierać kasztanów, a tam pełno innych dzieciaków i wszyscy #!$%@? się kasztanami. Od tamtej pory nigdy już nie chodziłem tam od razu po lekcjach, dopiero na spokojnie później się szło jak