Wpis z mikrobloga

Jak człowiek nie ma mieć depresji i innego gówna jak ciągle myśli o tym jak spieprzył swoje życie i nie ma pojęcia jak z tego wyjść?.
Moją największym problemem było i jest życie w przysłowiowej bańce.
Odbijanie się od kiepskich prac(nigdy nie wiedziałem w czym byłbym dobry itd. nie miałem w życiu przebłysku jak niektóre osoby typu "tak to jest to! to będę w życiu robił).
Teraz jak przeglądam niektóre oferty pracy, to w ogóle na nie nie wysyłam swojego gównianego CV w którym jedynym doświadczeniem są przysłowiowe kołchozy.
I tak odbijam się od przysłowiowych gówno-prac, które może wykonywać każdy(niska pensja i siadająca coraz bardziej psychika przez sam fakt wykonywania jej, otoczenia itd.) -> napiszecie wyjedź za granicę... przypuszczam, że gdybym to zrobił to psychika siadłaby jeszcze bardziej ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Brak pomysłu jak ruszyć chociaż trochę do przodu żeby poprawić swoje zarobki + bardzo słaby wzrok(to też mnie dobija) są moim zasranym życiowym fatum.
Ktoś zapyta czy coś sprawia mi szczęście?. Tak... godziny w których mogę się położyć i zasnąć tak żeby chociaż na chwilę przestać myśleć jak bardzo jest się #!$%@?.

#przegrywpo30tce #przegryw #depresja #nerwica #fobiaspoleczna
  • 3