Wpis z mikrobloga

@Doooom: Chlip, chlip myślał, że kupio 3 książki, a kupili 8 tys. i mama kazała wszystkie "podpisać". Skoro ogłosili, że pierwsze 8 tys. to znaczy, że spodziewali się sprzedać więcej i podpisać dokładnie 8 tys. Po prostu gość nie ogarnął ile to jest podpisów (albo nawet paraFek), albo myślał, że po wydaniu książki będzie miał na to miesiąc czasu, a tu wydawca chce sprzedać póki temat ciepły.
@jakkolwiekbyniebylo: No ja nie wiem w ogóle, czy on sobie nie zrobił potężnej akcji promującej książkę niskim kosztem. Wystarczyło tylko kilka krzywych podpisów, żadna wielka afera, a nagle mnóstwo ludzi dowie się o tym, że książkę wydał ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@wot7557: No może, może. Fakty są jednak takie, że reklamę obecnie tej książce robi ta gównoburza, przy jednocześnie bliskim zera negatywnym efekcie.

Rzuciło mi się to w oczy kiedy za każdym razem jak zaprasza gościa to zaczyna od merytorycznego pytania i nawet nie pozwala się gościowi godnie przywitać. Potem goście sami się wyrywają z przywitaniem widzów


Tej, ale przecież to nie leci na żywo