Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Siemka. Szukam informacji jak załatwić pewną sprawę. Krótki zarys sytuacji. Mieszkam z rodzicami w domu. Rodzeństwo uciekło, ja jakiś czas temu też wyjechałem ale musiałem wrócić do domu i nie mam się gdzie podziać. Byłoby spoko ale jest jeden problem. Mój stary jest alkoholikiem. Rozwalił całą rodzinę i od 15 lat niszczy każdy nasz dzień. #!$%@? jest cwany i leczy się psychiatrycznie. Bierze leki na dwubiegunówke i na to spożywa wódkę. Chodzi do Pani psycholog i opowiada jak to z mamą go prześladujemy. Ja go ignoruje na tyle ile się da, ale raz na jakiś czas ma napady maniakalne i robi piekło. Policja kilka razy była, dostał paralizatorem, zabierało go pogotowie na obserwację itp. Policja go pijanego do domu odwoziła. Kiedyś pijany błąkał się po mieście i wydzwaniał do mnie, że się zgubił i go szukałem przez 3 godziny. Potem go znowu patrol policji przywiózł. Prawko na zabrane bo 3 razy go złapali. Raz miał 2,4 promila, a dwa tygodnie wcześniej policja zatrzymała mu prawko. Biega z siekierą po domu. I teraz tak, od jakiegoś czasu nagrywam jak mi grozi, że mnie zabije. Nagrań mam sporo. Mam też nagrania jak rzuca stołem, jak idzie z łapami i próbuje łapać za szyję itp. Potrafi #!$%@? leżeć nago albo zeszczać się pod siebie. Potem zachowuje się jak gdyby nigdy nic. Ma kontak z ludźmi rano to nikt by nie powiedział, że jest takim #!$%@?. To trwa do pierwszej wizyty w sklepie.

Tutaj pada pytanie. Jak się tego gnoja pozbyć. Obawiam się pary spraw. Mam w domu parę wartościowych rzeczy, samochód. Odgrażał mi się, że jak on nie jeździ bo mu zatrzymali uprawnienia to ja też nie będę i "zobaczę" jak on tego dokona. Grozi, że mi porąbie samochód siekierą albo podpali, że mni zabije i mamę. A nawet się na ustawkę ze mną umawiał, że tego i tego dnia się bijemy. Ma w głowie #!$%@?, że mamy go szanować i chce to agresją wymusić. Ma 167cm wzrostu i 62kg żywej wagi. Ogólnie jakby miało dość do rękoczynów (a bywały takie sytuacje, że musiałem go pacyfikować bo szedł z łapami) to boję się przekroczenia obrony osobistej. Policja przyjeżdża i następnego dnia znowu #!$%@? leży i robi awantury. Dom i działka jest wspólna z mamą. To jest ojcowizna mamy, którą dziadek przepisał po ślubie na tego idiotę. Warte to jakieś 3 miliony. Także byłoby z czego się zapić. Też nie chcę dopuścić do tego aby to przepił. Jest mściwy i myślę, że już nie kontaktuje co jest dobre, a co złe i pewnego dnia pomysł udowodnienia nam jaki jest silny skończy się tak, że nas we śnie pozabija. Mama ma niebieską kartę. I stara się o przymusowe leczenie. Leczył się dwa razy. Raz go wyrzucili bo był to oddział o zmniejszonym rygorze i mu wódkę donosili. Jest ktoś kto przeżył coś podobnego i sobie poradził z takim problemem? Najłatwiej byłoby jakby się zapił ale z tego co widziałem to wyniki badań ma idealne, więc pewnie nie wchodzi w grę, że stanie się cud.

#alkoholizm #prawo

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6350f687a1e768aba756be55
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 9
@AnonimoweMirkoWyznania zawiadomienie o znęty i groźby, wnioskuj również o zastosowanie środków zapobiegawczych w postaci nakazu opuszczenia lokalu połączony z zakazem kontaktowania się. Cała procedura nie powinna zająć więcej czasu niż miesiąc od momentu złożenia zawiadomienia.
Dziewczyna: Ostatnio pozbyłam się z rodziną własnego ojca alkoholika z domu, który też wiecznie robił awantury i dręczył psychicznie. Spakowaliśmy jego rzeczy i wywieźliśmy do jego rodziców, jego dawnego domu. Na szczęście nie był tu zameldowany. Nie chciał się wynieść, spał pod domem w samochodzie. Zadzwoniliśmy po policję, wyjaśniliśmy sytuację, że nie chcemy żeby tu mieszkał, że stwarza problemy. Założyliśmy niebieską karte. Policja dała mu ultimatum, że albo się wyniesie albo
SamotnyPapież: Mirku rozumiem przez co przechodzisz. Mój stary też jest alkoholikiem i psychopatą. Ma zdiagnozowane niezrównoważenie emocjonalne. Niejedną niebieską kartę i sprawę o przymusowe leczenie. Nie znam bardziej podłego i złego człowieka. Matka ma teraz raka, a stary zaciera ręce i czeka, aż umrze. Już jeż życzył, żeby zdychała w męczarniach itd. Złożyłam wniosek o zmianę leczenia na leczenie w oddziale zamkniętym. Sędzia tylko pogroził palcem. Muszę pisać drugi raz. Pije,