No ja nie mogę . Sprzedawców z Katowic na jarmarku z cenami już poj@%@#%.
Kubek 200ml grzańca 18zł xD 18 zł za 200 ml grzańca, gdzie w sklepie 1l kosztuje prawie tyle samo xD Drożej niż samym Wiedniu, gdzie płaci się około 3Eur xD
Nie że mnie nie stać, ale chodzi o sam fakt że to już chore się robi, już ludzie nie wiedzą jakie ceny dawać.
Ale właśnie to najbardziej boli, ta świadomość, że po prostu to jest bez sensu kupowanie i odmawiasz sobie z rozsądku. Jednocześnie wiedząc, że ten koleś też płaci krocie za wynajem itp. Nie kupować, nie mówić "raz do roku można".
@vealen0: najgorsza często jest świadomość, że ten ich grzaniec to nic specjalnego, biorą gotowca i podgrzewają. Mam trochę podobnie np z herbatami - co innego jak płacisz 10zł za zwykłego liptona z
@qesq: wiem. W zeszły weekend nie byłeś na jarmarku bo go otwarli dopiero w tą sobotę. To @Klopsztanga napisał, że kosztuje 3e, na co ja mu odpisałam, że wcale nie, bo w tym roku na jarmarku w Wiedniu kosztuje 5e. Pewnie poza jarmarkiem te 4-4.5 tak jak piszesz
@jatylkozapytac: tak dokładnie widziałem jak rozstawiają budki na jarmark chodziło mi o samo porównanie cen. Za 4 euro był grzaniec w wesołym miasteczku na Praterze 4.4 w centrum przy operze . 5 euro na jarmarku to i tak daje Ok 23 zł - weźmy tez pod uwagę ze jednak pan: pani nalewająca grzańca zarabia nieco więcej niż u Janusza w budzie na jarmarku w kato ( ͡°͜ʖ͡
najgorsza często jest świadomość, że ten ich grzaniec to nic specjalnego, biorą gotowca i podgrzewają. Mam trochę podobnie np z herbatami - co innego jak płacisz 10zł za zwykłego liptona z torebki, co innego jak chociaż zrobią coś nietypowego za 15zł - może drożej, ale jest to naprawdę coś innego, a nie jakbyś w domu sobie zalał torebkę herbaty czy kupił grzaniec galicyjski i podgrzał, wtedy może wciąż przepłacam, ale chociaż przepłacam
@Klopsztanga: Zasada sprzedaży jest prosta: na koniec wieczoru powinieneś sprzedać wszystko (ostatnia sztuka powinna pójść 15 minut przed zamknięciem planowym). Jeżeli poszło wcześniej to dałeś za małą cenę. Jeżeli nie poszło to miałeś za wysoką cenę lub błędy logistyczne (za długo trwał proces przygotowania i wydawania produktu).
Oni mają duży narzut, ale on się bierze z tego, że jest popyt. A umówmy się - grzaniec na jarmarku to nie jest dobro
najgorsze w tym wszystkim jest to, że właśnie to nie jest tak, że mi się budżet załamie jak kupię tego grzańca, ale po prostu to jest jawna grabież i głupota to kupować.
W sklepie kosztuje taniej więc dlaczego u nich tak drogo? Nie chodzi o budę, bo nie kupujesz wynajmu. Ty nie płacisz za grzanca ale za możliwość wypica go na dworze w klimatycznym oświetleniu. Za pewne doświadczenie
@Klopsztanga: Ciekawe ile kosztuje wynajęcie miejsca i opłata za prąd na przestrzeni lat? Powiedzmy przedział 2019-2022. Z doświadczenia wiem, że na takich jarmarkach są straszne patologie z miejscami a ceny za niewielkie stoisko w niektórych miastach wynoszą >20000 zł.
Zasada sprzedaży jest prosta: na koniec wieczoru powinieneś sprzedać wszystko (ostatnia sztuka powinna pójść 15 minut przed zamknięciem planowym). Jeżeli poszło wcześniej to dałeś za małą cenę. Jeżeli nie poszło to miałeś za wysoką cenę lub błędy logistyczne (za długo trwał proces przygotowania i wydawania produktu).
@Urajah: ale jak to by działało w praktyce? W środę grzaniec za 18zł, w piątek za 21zł, bo więcej ludzi się zeszło i więcej się
@Klopsztanga p0lakow stać. Postaw się, a zastaw się. Jak przelecisz po komentarzach to zobaczysz to zobaczysz, że znajdzie się ktoś kto uzna to za normalne bo inflacja/ oni też chcą żyć/ takie ceny...
Kubek 200ml grzańca 18zł xD 18 zł za 200 ml grzańca, gdzie w sklepie 1l kosztuje prawie tyle samo xD
Drożej niż samym Wiedniu, gdzie płaci się około 3Eur xD
Nie że mnie nie stać, ale chodzi o sam fakt że to już chore się robi, już ludzie nie wiedzą jakie ceny dawać.
#swieta #katowice #rynek #jarmark
@vealen0: najgorsza często jest świadomość, że ten ich grzaniec to nic specjalnego, biorą gotowca i podgrzewają. Mam trochę podobnie np z herbatami - co innego jak płacisz 10zł za zwykłego liptona z
@Klopsztanga: To siedź w domu i pij to wino tam, nie psuj innym zabawy.
@RedTiger: ohoohoho ktoś tu wypił grzańca wraz z kijem xD
@Klopsztanga: marza nie moze byc wieksza niz 100% ;-)
@Klopsztanga: ohoho kogoś tu nie stać na pieprzony kubek wina na jarmarku, śmiechu warte bez kitu
@PowaznyPan: dlaczego?
Oni mają duży narzut, ale on się bierze z tego, że jest popyt. A umówmy się - grzaniec na jarmarku to nie jest dobro
Jak sprzedaja grzanca za 10zł a kosztuje ich 2zł to marza wynosi 80%.
W sklepie kosztuje taniej więc dlaczego u nich tak drogo? Nie chodzi o budę, bo nie kupujesz wynajmu. Ty nie płacisz za grzanca ale za możliwość wypica go na dworze w klimatycznym oświetleniu. Za pewne doświadczenie
I tak,
niewielkie stoisko w niektórych miastach wynoszą >20000 zł.
@Urajah: ale jak to by działało w praktyce? W środę grzaniec za 18zł, w piątek za 21zł, bo więcej ludzi się zeszło i więcej się
@Atx0937: 3 opcja - wina PISu.