Wpis z mikrobloga

Zna się ktoś dobrze na performansach?

Ja sądzę, że nie ma niczego artystycznego w działalności chorych psychicznie, którzy publicznie się okaleczają. Nie ma w nich żadnego aktu przeciw sobie, a zwyczajne działanie umotywowane ich zaburzoną psychiką. Jeśli jednak się mylę, to powinniśmy wypuścić wszystkich z zakładów i pozwolić im tworzyć. #sztuka #niesztuka
  • 2
  • Odpowiedz
@NoniemonetaK: 1. Samookaleczanie nie musi oznaczać zaburzenia psychicznego, moze byc wlasnie manifestacją, medytacją i ma sporo innych, sensownych z punktu widzenia roznych kultur zastosowań.

2. Z grubsza rzecz biorac kazde dzialanie jest umotywowane psychika. Nalezy najpierw nakreslic pewne granice i zadac pytanie, co to znaczy byc sobą i czy można sobą nie być? Co to znaczy dzialac przeciw sobie?

3. Ten wniosek to błąd logiczny. A poza tym nie widze zadnego
  • Odpowiedz