Wpis z mikrobloga

Chyba to koniec mojej obecności na tagu przegryw. W przeciągu kilku ostatnich miesięcy wszystko się zmieniło. Wenlafaksyna działa już w pełni i czuje się świetnie. Mam motywacje do działania i cieszę się małymi chwilami. Do tego praktycznie nie odczuwam stresu co sprawiło, że rozmawiam z ludźmi przypadkowo spotkanymi na ulicy czy w pracy z nudów. Poznałem dziewczynę, z którą już jestem od 2 tygodni. Wyciągnęła mnie do gdańska do znajomych gdzie poznałem świetnych ludzi. Piliśmy na plaży i słuchaliśmy muzyki. Było super. Udało mi sie chyba. Wykop usuwam bo i tak nic nie postuje, a na tagu przegryw każdego dnia przewija się to samo. Cóż. Polecam wenlafaksyne. Polecam psychiatrę Joanne Łacisz z Łodzi, która wyciągnęła mnie, moją matkę i mojego ojca z problemów psychicznych. Z człowieka przerażonego życiem, ze stanami lękowymi stałem się pewny siebie. Teraz chce poprawić maturę z matematyki i napisać rozszerzoną żeby dostać się na studia na polibudzie. Kiedyś uznałbym taki plan za absurdalny. Teraz wierze, że dam radę. Zabawne jak bardzo choroby psychiczne zakrzywiają nam rzeczywistość. Wszystkiego dobrego mirki.
#przegryw #depresja #nerwica #wychodzimyzprzegrywu
  • 67
@mordi211: Jakoś od końca września o ile dobrze pamiętam. Stany lękowe miałem codziennie i trwały po kilka godzin co doprowadziło mnie na skraj samobójstwa przez dyskomfort psychiczny. Teraz nie mam ich w ogóle od jakoś 1.5 miesiąca bo zdarzył się jeden jakoś w tamtym miesiącu.
@prostyczlowiek123: Powodzenia w takim razie.
Jednemu się uda a innemu nie. Ja też tak myślałem jeszcze kilka miesięcy temu, że wychodzę na prostą. Inaczej myślałem, byłem pewny siebie, miałem gadkę dobrą. A teraz jak krew w piach. Wszystko wróciło z powrotem, jeszcze ze zdwojoną siłą.
@mordi211: No z depresją miałem problemy od gimnazjum ale to nic w porównaniu ze stanami lękowymi (wtedy nie wiedziałem, że to to). W połowie lipca zacząłem zauważać że z pare razy w tygodniu bez powodu odczuwam silny stres przez jakiś czas. Na początku to było 30 min - godzina. Nie przejmowałem się tym. W pewnym momencie zaczęło się to nasilać aż doszło do sytuacji, że codziennie miałem przynajmniej jeden taki incydent,