Wpis z mikrobloga

@LZBNZ: co masz do stracenia idąc do nowej pracy? Jedynie swoją strefę komfortu. Ja przechodziłem przez to samo (nawet zmieniając branże). Tez się obawiałem, że po 3 miesiącach mnie wywalą, bo mogę się nie nadawać do tego. I co? Nadal pracuje tam.

Nie ta praca to inna. Jak nie boisz się fizycznej pracy to na czas szukania nowej pójdziesz do biedronki, lidla, McDonalda, albo jakiś magazyn.

Nie zastanawiaj się tylko idź
@Tygrysia_Lilia: bez problemu ogarniam to stanowisko, a w obecnej robocie robię nawet dużo więcej :D Chyba muszę w to pójść


@LZBNZ skoro w obecnej firmie robisz dużo więcej to tym bardziej zmień pracę. Może w drugiej firmie ktoś to doceni i będziesz awansować, bo tutaj, tylko tracisz czas.
@LZBNZ: Ile znasz osób, które zwolniono po okresie próbnym? Ja znam jedną i rozeszło się właściwie nie o to, że ta osoba źle wykonywała swoje obowiązki, tylko o to, że była turbo zjebem i cierpiała na tym organizacja pracy całego zespołu i kontakt z klientem.
@LZBNZ: Człowieku nad czym Ty sie zastanawiasz? :) 10 minut od domu to oprócz tego że zaoszczedzisz na czasie to i na paliwie czy tam na biletach. Kasa ta sama? to w sumie dobrze ze nie mniej :P ze swojej perspektywy powiem ze ja zmienilem robote na ciut gorzej płatną ale za to blisko domu i dającą rozwój. To było dla mnie dosc istotnym czynnikiem .
@LZBNZ: o własnie i tak jak piszą wyżej. List intencyjny czy coś zebys wiedział ze masz robote pewną. z nowym pracodawcą ustal konkretnie od kiedy przychodzisz itd. zeby oni tez wiedzieli ze Ciebie beda mieli :P Lepsze warunki pracy, blizej, szansa na podwyzke wieksza niż u poprzedniego. No same profity mordo. idz w to