Wpis z mikrobloga

Nie tak dawno temu byłem świadkiem jak grupka typów podeszła do innego chłopaka, który siedział w parku na ławce z koleżanką. Nie wnikam czy to tylko koleżanka czy dziewczyna. Ta grupa ewidentnie szukała zaczepki, przeszli obok niego i z grupy wydobyło się zapytanie w kierunku tego chłopaka "na uj sie kuwo gapisz, zaraz ci wyj3bie". Poszli dalej, ale ten krzyczący co chwilę się odwracał i komentował. Wiedziałem, że to nie będzie dobre zakończenie i chłop za chwile dostanie oklep.

Zadzwoniłem na 112, opowiedziałem o sytuacji i babeczka się pyta, czy doszło do rękoczynów bo jeśli nie, to policja nie jest od ochrony. Zadałem więc pytanie, po co stoją pod domem kaczyńskiego i co robią pod schodami co miesięcznice, gdzie tu ewidentnie wida, że jeden ze zgrupowania czuje sie najpewniejszy i najsilniejszy.
Babeczka odpowiedziała, że jak zaczną go bić to wtedy dzwonić bo oni nie ochraniają i nie jesteśmy w warszawie.
Chłopak dostał za chwile #!$%@?, bezradna kobieta próbowała ratować sytuacje a ja się mogłem z daleka tylko przyglądać, bo 9 typa to nawet czak noris miałby ciężko bez noża, a ryzykować życiem za obcego człowieka to tak nie widzi mi się.
Policja przychechała na miejsce po 40 minutach jak już nikogo nie było. Niech to dla was będzie nawet bait.

Z resztą to samo kilka lat temu również mnie spotkało, gdzie Zadzwoniłem na 112 i powiedziałem, że pijany typ zaraz wsiądzie do samochodu i odjedzie. Usłyszałem tylko, że jak już odpali silnik to wtedy mam dzwonić bo nie wiadomo czy pojedzie. Argumenty, że jest po pracy nie działały.
Wtedy wykonałem bezpośrednie połączenie z komisariatem policji i wiem tylko, że obstawiono wylotówki z Elbląga i złapano go na wylocie na Malbork.

Tutaj przyznam, że pomyślałem sobie, że jak typa zabiją to wtedy wysłałbym nagranie do lokalnych gazet jak działa 112. A tak to mam w dupie.

#policja #elblag #112
  • 127
@pawelczixd: Jeżeli byli w pobliżu, widziałeś ich i podałeś rysopis, to operator dał dupy i powinien przekazać do policji.

Może mojego tak ale kto wie co mogli zrobić następnej osobie

Zdarzenie alarmowe musi zajść żeby było zdarzeniem, domysły i przypuszczenia to nie zdarzenie.

A tak z ciekawości jak czułeś się zagrożony z ich strony to czemu się nie oddaliłeś?
@Hrabia_Karolescu: no ja już później się nie czułem, jakoś szczególnie no i to było tak że oni ode mnie odchodzili ale to była prosta droga więc długo miałem ich w zasięgu wzroku. Chciałem jednak żeby patrol coś zrobił bo szanse na znalezienie ich po zgłoszeniu następnego dnia przecież zerowe. Poza tym dobre 5 minut byłem oszołomiony
@Zarzutkkake: niestety to nie tylko w Polsce tak. W UK (gdzie nieraz się mówi podejśćie jest o wiele lepsze), dzwonię na numer alarmowy... a tam zajęte :DDD No ale dodzwoniłem się i mówię, że stoją ćpuny pod dworcem, zaczepiają ludzi, jest też druga grupka ćpunów i drą sie do siebie, jeszcze powstrzymują tych bardziej agresywnych, ale lada moment będą się #!$%@?ć; pod wejściem na dworzec gdzie wchodzą wychodzą dziesiatki ludzi cały
@pawelczixd: No to jeżeli nie czułeś się zagrożony ani nie potrzebowałeś pomocy medycznej to co za problem faktycznie udać się na obdukcje i zgłosić pobicie w dniu następnym?
W idealnym świecie fajnie żeby jakaś służba podjechała i sprawdziła tych ludzi albo złapała i przyprowadziła do Ciebie żebyś potwierdził że to oni, jednak to był sylwester w dużym mieście, domyślam się że było więcej pobić, w tym ze skutkiem śmiertelnym. Dźgnięcia nożem,
@Zarzutkkake: najgorzej, że mają odgórnie narzucony algorytm i czasem nie próbują z tym nic a nic zrobić, że się dzieje coś #!$%@? jakby sami za coś takiego mieli dostać dyscyplinare i karę chłosty.
Może nawet faktycznie ma to jakiś cel typu nie wysyłanie patrolu za każdym razem gdy ktoś sobie zażyczy (nie oszukujmy się jest dużo #!$%@? ludzi) ale mimo wszystko nawet jeżeli brakuje ludzi człowiek faktycznie powinien sam choć trochę
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Zarzutkkake:

Tutaj przyznam, że pomyślałem sobie, że jak typa zabiją to wtedy wysłałbym nagranie do lokalnych gazet jak działa 112. A tak to mam w dupie.


Jaką apką nagrywasz połączenia telefoniczne?
@Zarzutkkake ja do tych psów Kaczyńskiego nigdy już nie zadzwonię. Raz w życiu miałem sytuację, gdzie naprawdę potrzebowałem pomocy. Kilka lat temu w moje urodziny szwagrowi odbiła palma po wódce, który następnie rzucał się do mojego taty i kolegi. Rzuciłem go na podłogę, a ten rozjuszony darł się, że jak wstanie to mnie #!$%@? nożem. Powiedziałem tacie i koledze, żeby go trzymali, a ja zadzwonię na policję, żeby go zabrali, bo dojdzie
@Zarzutkkake: Grupowe pobicia, powinny być uznawane za próbę morderstwa i #!$%@? mnie to obchodzi. Kilku patałachów dostałoby wyroki po 15-25 lat to by się skończyło cwaniactwo. Gdzieś kiedyś widziałem wypowiedź jakiegoś patusa z jakichś ultrasów chyba, że nie latają z klamkami tylko maczetami itd, tylko dlatego, że klamka to za duży przypał i się im nie opłaca. Taki narwany patus dostałby prędzej #!$%@? od swoich obsranych, wizją połowy życia za kratami,
@Zarzutkkake: Ja za pijanym kierowcą jechałem od Kielc do Łodzi. 3 razy dzwoniłem na 112. Za każdym razem musiałem od nowa tłumaczyć sytuację. Myślałem, że mój numer mają zapisany i jakąś notatkę w systemie jakie było zgłoszenie. Każda dyspozytorka po ponownym przedstawieniu sprawy obiecywała, że coś zrobią, ale typ spokojnie przejechał do samej Łodzi. Nie wiem co dalej, ale jak nie spróbowali go złapać na trasie, gdzie mógłbym im na bieżąco
powodzenia z dodzwonieniem się na komisariat. Jak ktoś odbierze to będzie święto,


@Hrabia_Karolescu: Tu warto dodać, żeby ludzie nie zniechęcali się po 20 - 30 sekundach oczekiwania, jak to zwykle bywa, oczywiście z późniejszym komentarzem "dzwoniłem, ale tam nikt nie odbiera!", bo to nie jest telefonowanie do babci, która cały dzień czeka na Wasz telefon z słuchawką w ręku () Wystarczy że dyżurny akurat