Wpis z mikrobloga

Rok temu jeszcze na studiach po sesji trzeba było zbierać wpisy. Wszystko mi poogarniała koleżanka, ale zostaly dwa do zebrania. Z WF i Elektroniki. Na wykłady w ogóle nie chodziłem, nie widziałem gościa na oczy, wiedziałem tylko że ma wąsy. Idę pod jego gabinet, na tabliczce trzech chłopa. Myśle spoko, pewnie tylko on ma teraz konsultacje. Pukam elegancko, wchodze, patrze... a tam trzech chłopa siedzi i każdy ma wąsy xD

Błyskawicznie ułożyłem sobie w głowie plan i mówie:

-Dzień dobry, który z Panów to prof X? Przyszedłem po wpis dla kolegi?

-Zapraszam. A z jakiego przedmiotu?

-Z Elektroniki

-Poprosze indeks.

#!$%@? otworzył na zdjęciu... Popatrzył na mnie i tekst:


Troche siara, ale śmieje się z tego do dziś :-)

#truestory #coolstory #studbaza #indeksy #heheszki
  • 17
@Bobas: Też nie chodzę na wiele zajęć i mam podobne sytuacje. Zazwyczaj po prostu zwracam się do wszystkich jednocześnie i patrzę kto mi odpowie. W Twoim przypadku byłoby to po prostu "Dzień dobry, przyszedłem po wpis z elektroniki".
@Bobas: u mnie była taka akcja, że mieliśmy zajęcia wyrównawcze dla mechatroniki po polsku i po angielsku. No i przychodzą ludzie z angielskiej, a wykładowca "jakieś nowe twarze, a potem mi tacy mówią na egzaminie: panie profesorze, ale ja byłem na wszystkich wykładach".

Angielska mechatronika miała innego wykładowcę :D
@Bobas: Ja miałem identycznie, z tym że nie miałem planu. W końcu wypaliłem, że przyszedłem po wpis z przedmiotu X, licząc że odpowiednia osoba zareaguje. Niestety zachowali kamienne oblicza i musiałem podejść do pierwszego z brzegu. Trafiłem ;)