Wpis z mikrobloga

Miasto Lublin jest fajne - idealna wielkość, ładne centrum, bardzo kompaktowe, wygodna obwodnica, nowe trasy do Wawy, Rzeszowa. Jednak zgodnie z obiegową opinią tu się mało zarabia. Wiec nasuwają mi się pytania.
1. Jakim cudem tu zawsze są pełne knajpy? Wszędzie full nabite ludzi, nie da się wejść i rezerwacje trzeba robić dwa dni wcześniej. A ceny doganiają wawę kebab 24zł, pizza margherita 30+, zestaw Burger 40+, dobre makarony 30+, drinki 25-35zł. Czy tu są jakieś braki podaży w gastronomii? Gdzie kryzys?
2. Jakim cudem są takie kosmiczne ceny mieszkań? Dlaczego są droższe od Białegostoku, Bydgoszczy, Rzeszowa czy Szczecina?
#lublin #zarobki #pieniadze
  • 13
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@victordeleco2:
1. Dość mało dobrych knajp.
2. Studenckie miasto. 330k mieszkańców i ponad 60k studentów (UMCS, KUL, POLLUB, UM, UP i pare uczelni wyższych). Juz przed wojną bylo tu drogo i trudno o tanie mieszkanie.
  • Odpowiedz
Wszędzie full nabite ludzi, nie da się wejść i rezerwacje trzeba robić dwa dni wcześniej.


@victordeleco2: to jest zwyczajna nieprawda ¯\_(ツ)_/¯ byłam w piątek wieczorem bez rezerwacji w trzy osoby i bez problemu dało się znaleźć miejsce na Starym Mieście

Ale co do cen to już racja, gastro chyba testuje wytrzymałość lubelskiego rynku. Ale faktem jest też, że zamykają się kolejne knajpy i piekarnie.
  • Odpowiedz
@victordeleco2: mało jest fajnych knajp, poza tym poza ścisłym centrum jest ich naprawdę niewiele, a zapełniają je ludzie sukcesu typu zagraniczni studenci medycznego i ci wstrętni programiści pracujący zdalnie dla warszawy ( ͡° ͜ʖ ͡°) a tak serio to pewnie zjeżdżają sie ludzie z okolic Lublina skosztować miejskiego życia nocnego xD Ceny to ponury żart, 2-3 lata temu za 18zl zjadłeś dwudaniowy lunch a teraz co najwyżej
  • Odpowiedz