Aktywne Wpisy
magdalena-gaska +53
Biały i czarny kolor skóry dają po prostu ładny kontrast i fajny efekt estetyczny, niekoniecznie jest to promowanie jakiś mieszanych związków przez duże złamane nosy jeśli chodzi o zdjecia/reklamy
#niepopularnaopinia
#niepopularnaopinia
cword +1277
Tak tylko przypomnę że 4 lata temu pochowano w złotej trumnie ćpuna który próbował zapłacić fałszywka w sklepie a potem postawiono mu pomnik
#bekazpodludzi
#bekazpodludzi
Na pierwszy ogień idą bracia Sidor z Augustowa.
https://youtu.be/hdOIfjle-9k
Sytuacja z nimi wyglądała tak, że widywalem ich na początku tylko przechodząc przez oddział, jak wracali z pracy. Bardzo specyficzny wygląd, typy w ogóle nie kojarzący się z zakładem karnym, jedynie jakieś bazgroły na skórze jak z ośrodka wychowawczego(takie typowe wzorki jak na końcu zeszytu, różne kolory, ale malutkie i w niewielkiej ilości).Nie miałem pojęcia kim są, nikt raczej też się nie wychylał z zrzuceniem taka informacją. Na bandziorów nie wyglądali, ot jakieś studenciki, co się pewnie dali pod cela zakręcić komuś na naukę dziargania.
Pewnego dnia z kumplem wyliczaliśmy ile na naszym 50 osobowym oddziale jest osób za zabójstwa, pobicia ze skutkiem, czy udziały w takich czynach. Zdziwicie się, ale w tamtym czasie jak dobrze pamiętam samych zabójstw z premedytacją było prawie 20. Jak dodało się jeszcze wypadki śmiertelne i nieumyślne spowodowanie śmierci to wyszło, że na oddziale tylko 15 niema niczyjej krwi na rękach.
Wtedy kumpel jedynie mnie uświadomił, że tych dwóch to bracia, mają wyroki po 25 lat i są do jednej sprawy,(to był mój początek w zakładzie karnym więc nie doszło do mnie wiele informacji) ale nie zaglebialismy się w to.
Nigdy nie było widać ich na spacerach, jedynie widywałem na oddziale z daleka, lub na sali widzeń.
Zawsze dobrze ubrani, zegarki na rękach warte te kilka tysięcy. Zresztą też można było ich zobaczyć często wracających z magazynu z kolejnymi paczkami z elektroniką czy ubraniami. Paczki żywnościowe i wypiski, raczej bez limitu finansowego, ograniczała ich jedynie upierdliwość funkcjonariusza czy będzie ważył czy nie. Ogólnie mieli dużo płyt z porno, grami itd. więc często słyszałem jak ktoś przez okno kontaktuje się z nimi w sprawie gier czy filmów. Mieli konsole PS3 i xbox360(które regularnie wymieniali na magazynie, bo można mieć jedną pod cela) w czasach gdy regulamin tego konkretnego zakładu karnego zezwalał tylko na PS2. Przez cały mój wyrok siedzieli w w tej samej celi, cały czas we dwóch, tylko przewijał się ktoś zawsze na trzeciego.
Ciągle nie miałem pojęcia kim są. Pierwsza lampka zapaliła się, jak przyjechał jakiś taki finfarafa z innego zakładu karnego. Zapytał mego kumpla czy ciągle tu sidory siedzą, ten tylko potwierdził. W rozmowie między nimi padło, że oni tylko wyruchali(przepraszam, nie wiem jak to inaczej napisac, ale obrzydza mnie samo mówienie o tym w ten sposób) bo sama chciała i zaprzeczają gwałtowi, wszyscy byli pijani a ona nad brzegiem rzeki zasnęła, wpadła do wody i się utopiła. Dodatkowo chodziła wtedy plotka, że to jakiś milf był, koleżanka mamy i to było an jakimś ognisku. Mój kolega został kiedyś oskarżony o gwałt, spędził kilka miesięcy w areszcie, nie został przetransportowany an pogrzeb ojca, a wszystko przez fałszywe oskarżenie, które potem zostało wycofane, więc staram się za bardzo nie wkręcać co kto mówi, jak wersje są rozbieżne.
Jednak czerwona lampka zgasła, gdy widziałem jak każdy z nimi coś załatwia, jak nawet grypsujący z nimi wymieniają się na gry, filmy czy pożyczają tytoń.
Jedynymi osobami, które gdzieś tam o nich wprost mówiły, to byli osadzeni typu 17lat żyje, a ty mi pietnastaka dajesz. Tacy zepsuci malolaci(czy już zgredy jak dłużej siedzą) niekalkulujący. Jednak tacy, nie mają posłuchu, nikt ich poważnie nie traktuje, są to raczej skokobryki, robiący w koło przypał, poza tym w ciemno powtarzają wsyztskie farmazony i to mógł być kolejny z nich. Chcesz wykręcić jakaś aferę to tylko zasiej u nich ziarno zwątpienia i zobaczysz jak pawilon będzie żył.
Raczej byli osobami o których się nie rozmawiało, tacy tam zapomniani. Nie wychodzący na spacery, siedzący ciągle w celi.
Byłem fryzjerem i obaj mnie kilkukrotnie odwiedzili. Jako, że widziałem jak z nimi rozmawia wiele osób, ma interesy, nie miałem problemu wejść z nimi w rozmowę. Ich obraz mam taki, że ten Tomek, to taki bułkę przez bibułkę, przemądrzały strasznie, swirujący eksperta od literatury, a młodszy Paweł, to taki lekko upośledzony.
Pod koniec mojego wyroku wybuchła jakaś afera z nimi, że niby kogoś przez nich z pracy zwolnili czy coś. Wtedy nagle grupa kilku typów, zmieniła narrację i przestała powtarzać wersję sidorow, a zaczęła na nich szczuć. Niestety, wtedy już było to ciężko traktować poważnie, gdy ktoś najpierw mówi jak oni, a teraz nagle zaczyna mówić, że to jednak była dziewczynka, że była chora, że pocięli ją i w ogóle dodaje miliony faktów przeinaczonych. W ogóle zmiany narracji pod wpływem jakiś emocji, w tak drastyczny sposób, nikt nie będzie traktował poważnie. Jeden stary złodziej mi powiedział tylko, że to nie pierwsza taka afera, a za jakiś czas nikt nie będzie pamiętał i dalej będzie wsyztsko tak samo i dalej będą swieżakom powtarzać ich wersję.
Osoby, które miały okazję z nimi siedzieć powiedziały mi, że oni w ogóle nie czują się winni, nie ma u nich żadnej skrychy. Marginalizują swoją winę w tym. Jednak czego się spodziewać, skoro w sądzie stwierdzili, że zabili, bo była brzydka.
Ogólnie nie mają ciężko bo administracja dba o ich bezpieczeństwo, a przez to, że mają zaplecze finansowe, załatwili se ciszę na swój temat wśród osadzonych.
"Mądrzejsze jest o tym nie wspomnieć, to wcale nie jest podobne" Myślę, że do wielu sparzonych z tego ZK by to pasowało.