Wpis z mikrobloga

@Bejro: to tak łatwo nie działa. Trzeba podać powód rozwiązania umowy, ja ich wtedy też mogę ścigać za utracone korzyści. "Nie sprzedamy, bo nie" nie ma tu racji bytu. Poza tym nie ma zadatków u dealerów - są zaliczki.
@norbert1988: Wszystko zależy od konstrukcji umowy. Najczęściej jest to jednak zadatek (z tego co pamiętam). W przypadku zaliczki każda ze stron może powiedzieć: "nie bo nie, pa" i to tyle. Jeśli jest to zadatek trzeba podać istotny powód lub klient traci zadatek lub sprzedawca zwraca jego podwojoną wartość - w zależności kto się wycofał.
@Bejro: U mnie wygląda to tak, że mam 11 punktów określających warunki sprzedaży w zaakceptowanym zamówieniu.
Jeden z punktów wyraźnie określa kiedy może nastąpić podwyżka ceny z zamówienia i żadne z tych przesłanek nie nastąpiło, po czym słyszę, że podnosimy cenę bo i proszę nas zrozumieć.
Rozumiem ale nie taka była umowa. Nie zabezpieczyliście się na taką ewentualność więc dlaczego obciążacie mnie kosztami, które musicie ponieść.
Moje rozterki obracają się wokół
Wszystko zależy od konstrukcji umowy. Najczęściej jest to jednak zadatek (z tego co pamiętam). W przypadku zaliczki każda ze stron może powiedzieć: "nie bo nie, pa" i to tyle. Jeśli jest to zadatek trzeba podać istotny powód lub klient traci zadatek lub sprzedawca zwraca jego podwojoną wartość - w zależności kto się wycofał.


@Bejro: bzdury piszesz w większości. Nie można ot tak sobie zrezygnować z umowy
@norbert1988: czy jest sens to zależy, na czym Tobie zależy. Póki do terminu odbioru jest jeszcze czas to ja bym się przerzucał bo może coś się uda ugrać. Nie mniej wydaje się, że im bliżej odbioru tym bardziej Cię trzymają za jaja, bo mają Twój samochód. A batalia sądowa o jego odzyskanie byłaby długa
@Adams_GA: Czy możesz mi doradzić jak poznasz szczegóły?
Jestem świeżo po rozmowie z kierownikiem i nie miał argumentów, prócz "proszę nas zrozumieć".
Do odbioru auta minimum 2 miesiące. Jako poznański janusz chłodno kalkuluję: zaraz jakiś papuga będzie liczył po kilka stówek od pisma, a ja nic nie ugram, bo tamci pójdą w zaparte. Skończy się w sądzie i ani auta ani rabatu, a tylko czas stracony.
Na ten moment na stole
@norbert1988: Masz do wyboru albo akceptację ceny albo odzyskanie zaliczki i szukanie lepszej oferty i czekanie od początku. Jeśli to faktycznie zaliczka to taka umowa nie ma dużej wartości i jej zerwanie z niczym się nie wiąże, prawnik nic nie ugra.
@Bejro: taka hipotetyczna sytuacja.
Umawiamy się i podpisujemy zlecenie, że stworzę Ci za rok portal wypok 2.0 za 50k
Podjarany czekasz z niecierpliwością i jak już ma dojść do oddania gotowego produktu, mówię Ci: eee sorry ale koszty wzrosły, prąd drogi, teraz chcę 150k.
Sprawdzasz umowę ale w niej nie było mowy o podwyżce, kurde nie stać mnie to zerwiemy umowę i się rozejdziemy, a zaliczkę na prace oczywiście zwróci.
Serio?
@norbert1988: No właśnie tak ¯_(ツ)_/¯. Zaliczkę bierze się jak chcesz coś "zaklepać" na wszelki wypadek. Jak chcesz coś konkretnego po konkretnej cenie to bierzesz wysoki zadatek aby chciwy zleceniodawca zmiękł na samą myśl o możliwości nieustalonej podwyżki. Wtedy mamy umowę na 50k daję Ci zadatek 15k a jak stwierdzisz, że nie dasz rady w takiej cenie to dajesz mi 30k zwrotu i szukam dalej.
Jako poznański janusz chłodno kalkuluję: zaraz jakiś papuga będzie liczył po kilka stówek od pisma, a ja nic nie ugram, bo tamci pójdą w zaparte.


@norbert1988: no ja za darmo też nie pracuję xd na tyle na ile mogę Ci doradzić to musiałbym przeanalizować umowę pod kątem czy to zaliczka czy zadatek to wtedy możesz ich straszyć podwójnym zadatkiem, dwa odszkodowaniem bo np. twoja firma przez to traci czy ty prywatnie,
@Adams_GA:
Zaliczka, nie zadatek i to w śmiesznej kwocie - tu nie ma tematu.
Umowa, czyli zamówienie to z 20 zdań na 2 stronach, które już konsultowałem i wiem, że mam rację co do zasady bezpodstawnego podniesienia ceny. Centrala nie jest tu stroną i spór jest na linii zamawiajacy - dealer, oni się nie wtrącają.
Nie zakładam, że ktoś pomoże mi za darmo, ale chciałbym poznać (może być na priv) rząd
@Adams_GA: Formalnie nie można bez przyczyny ale przyczyną może być wszystko. Sam odstąpiłem od umowy kupna auta po wpłacie zaliczki z podaniem błahego powodu, dostałem zwrot i koniec historii. Podobnie może zrobić dealer, tylko, że od najpewniej złamie on jakieś postanowienia umowy aby dać pretekst do wycofania się przez kupca. Możliwości rekompensat w takim przypadku są bardzo ograniczone.
@norbert1988: Próbuj. Od zaliczki można dochodzić jednak odsetek i nie wiem kto by wszedł w umowę na 2 lata bez punktów kontrolnych. W twoim przypadku zaliczka trzymana pewnie niecały rok to odsetki na śmiesznie małe pieniądze niewarte drogi sądowej. W przypadku dużej skali można liczyć się jednak z pozwem zbiorowym oraz złą renomą w branży i małą ilością zleceń.
Formalnie nie można bez przyczyny ale przyczyną może być wszystko. Sam odstąpiłem od umowy kupna auta po wpłacie zaliczki z podaniem błahego powodu, dostałem zwrot i koniec historii.


@Bejro: bo druga strona się na to zgodziła, nie musiała tego robić i gdyby nie chciała to miałbyś problem bo nie dość że to oni mogliby odstąpić od umowy to jeszcze obciążyć Cię szkodą.
@Adams_GA: Tylko, że wymiar takiej szkody i całe postępowanie zupełnie nie są warte chociażby czasu jaki się na tym spędzi. Nic realnego się nie ugra poza zdenerwowaniem drugiej strony więc mało kto w to wchodzi. A powód dałem taki, że nic nie mogli na to poradzić i nie mieli nawet drogi do jakichkolwiek roszczeń.
A powód dałem taki, że nic nie mogli na to poradzić i nie mieli nawet drogi do jakichkolwiek roszczeń.


@Bejro: no na pewno, szczególnie jak widzę, że ty chcesz odsetki od wpłaconej zaliczki żądać wstecz