Wpis z mikrobloga

Mirki, w sumie to dobre zagadnienie, znajomy kolega w pracy dzisiaj do mnie podszedł, i zapytał mnie co sadze o sytuacji, w której się znalazł.
Jego rodzice chcą przepisać na niego dom. Do spłaty ma siostrę, nie pamiętam ile dokładnie pieniędzy było ale mniej niż 100tysiecy, bo jakos po ugodzie poszła, ale nie o to chodzi. Jego różowy pasek chce zie zabezpieczyć na przyszłość i z tego co zrozumiałem, naciska na ślub przed przepisaniem domu żeby w razie jakby sie rozstali to był podział majątku żeby nie została wydymana ten ostatni raz (XD). O co chodzi dokładnie? Zapytał mnie czy to jest sprawiedliwe, że on z nią spłaci po 1/2 na głowę tą jego siostrę, czyli dajmy na to te 50 tysięcy będzie wkładu z jej strony, a w sytuacji gdy sie rozejdą, on będzie musiał jej spłacić polowe wartości domu, nie mam pojecia ile może kosztować bo go nie widziałem, ale w domyśle można ocienić, że więcej niż kwota którą muszą spłacić. Trochę sie zmieszałem bo najpierw przyznałem racje mu, ze to nie fajen jednak, ale z drugiej strony zacząłem myśleć jednak że to kobieta, i jak dojdą do tego dzieci to niezłe szambo może sie zrobić. Co myślicie? Takie przemyślenia na wieczor XD
#kiciochpyta #pytaniezdupy #pytaniedoeksperta