Wpis z mikrobloga

Koledzy jutro będzie dzień, w którym mogę wylądować na bruku, bowiem jutro właśnie wszyscy się dowiedzą, że "uwaliłem" studia i idę do pracy
Bardziej prawdopodobny scenariusz to raczej wielka awantura, płacz i darcie mordy (a i jeszcze złośliwe docinki przez co najmniej kilka miesięcy), ale znając moją #!$%@?ą rodzinkę #!$%@? z domu niestety również jest możliwe, jak coś nie idzie dokładnie tak jak sobie #!$%@? w głowie, to dostają jakiejś dzikiej furii, naprawdę nie wiem co się może jutro odpieprzyć, bo może się odpieprzyć wszystko, mogę jedynie spekulować
Życzcie mi szczęścia czy coś, pewnie się przyda ehh
#przegryw ##!$%@? #studbaza
  • 26
@Szumrzeczny: jak są pierdo llnięci to nie musisz im mówić, że uwaliłeś studia. Warunek to pewnie kilka stów, jak jeden przedmiot to pracować możesz normalnie bo dostaniesz przepisy. Na ostatnim semestrze jak stanie się jasne, że coś za długo to trwa, to możesz ściemnić coś z pracą. Szkoda głowy jak masz słuchać głupiego gadania.
@Szumrzeczny: a na jakim kierunku byles i na ktorym roku uwaliles? Lepiej to dokonczyc. Idz do pracy, im nic nie mow a na studia wroc w kolejnym roku albo zaocznie (zajecia raz na 2 tyg w sob i niedziele to nie jest wielki wysilek)... a papier otworzy Ci droge na o wiele wiecej stanowisk. Raczej nie chcesz #!$%@? fizycznie czy na najnizszych stanowiskach reszte zycia? Zalezy co chcesz robic w zyciu.