Wpis z mikrobloga

Tak teraz pomyślałem, że ruscy mają sporo racji w tym że USA odpowiada za wojnę. Przecież ktoś ich zachęca- Ukrainę do dołączenia do zachodu. To nie tłumaczy oczywiście w żaden sposób tego co kacapy wyprawiają. Przecież my nie mamy wglądu w zakulisową politykę USA względem ruskich bo nasza optyka medialna jest prozachodnią więc sam sposób prezentacji informacji jest sugestywny. Putin od paru ładnych lat o tym mówił i twierdził, że przedstawiał swoje "obawy" ale twierdził że USA im odpowiadało, że każdy kraj może brać w udział w takich sojuszach jakich chce.
#ukraina #wojna #rosja
  • 77
@aa-aa: dwa słowa: samostanowienie narodów.

Rosja, jako twór autorytarno-totalitarny (w zależności od epoki) i kolonialno-imperialistyczny nie jest w stanie zrozumieć tego, ze jakiś inny naród może stanowić sam o sobie i chcieć należeć do UE czy NATO. Dlatego też tak boli ich Polska, bo z państwa satelickiego ZSRR/Rosji, staliśmy się tygrysem Europy, krajem rozwiniętym, istotnym gospodarczo i strategicznie.
@mial85: ale zrozum, że realia geopolityczne są inne niż prosty wybór NATO i olanie obaw ruskich i teraz efektem tego jest to co się dzieje. Putin wielokrotnie na przestrzeni lat mówił o tym, że się obawiają "osaczenia" przez NATO.
@Kamokamo: oczywiście, ruska oferta dla krajów sąsiednich jest chvj warta w porównaniu do zachodniej cywilizacji, ale są obsrani i boją się rozpadu. Trzeba było brać ich obawy pod uwagę i dałoby się tego wszystkiego uniknąć, jednocześnie nie będąc wprost pod ruskim butem
@aa-aa: nie rozumiesz że to tylko pretekst do tego żeby putin mógł realizować swoją imperialną politykę? NATO jest sojuszem obronnym, nie ofensywnym to po pierwsze a po drugie NATO wielokrotnie szło putinowi na rękę chociażby nie przyjmując Ukrainy do sojuszu po 2014 po trzecie propaganda ruska mówiła że chcą rosji od Władywostoku po Lizbonę i sam putin mówił że rassija nigdzie się nie kończy, nie przypominam sobie by ktoś z NATO
@mial85: pierwsze zdanie właśnie być może jest największym błędem. Ruscy od lat mówili o swoich obawach które USA olewało. Propaganda a realne działania to 2 różne rzeczy. USA raczej nie nawaliło, być może potrzebowali tego proxy konfliktu