Aktywne Wpisy
odgrzybiacz +149
takie tam... mądrości życiowe
#zdrowie #pytaniedoeksperta zanim pójdę do lekarza warto zapytać na wykopie 😉, wie ktoś czym są te czerwone plamy, suche i delikatnie swędzi, robi się tez małe pęcherzyki. Moze ktoś polecić jakiąś maść? Druga ręka Ok
Wyczucie stylu u bab to ściema.
Wy też macie wrażenie, że kobietom to się często tylko wydaje, że mają dobry gust i styl, a będąc przekonane o tym, dyrygują jak inni powinni się ,,modnie" nosić?
Ostatnio moja siostra i matka kazały mi się ubrać tak aby było po ich, bo tak jest niby ładnie i modnie, a ja ich zdaniem ,,chodzę jak fleja". Oczywiście prawda, że nie przykładam dużej wagi do ubrań i często chodzę w podobnych wdziankach i swych ulubionych typu prosta czerń i biel. Zwykle noszę szersze spodnie niż jakieś wąskie i dopasowane ale żebym jak menel w tym wyglądał to raczej przesada. Przechodząc do rzeczy, w czym problem - gdy założyłem ubrania jakie one chciały na mnie widzieć od razu poczułem jak zmniejsza się wizualnie moje IQ o jakieś 20 punktów. W tych niby lepszych kolorowych ubrankach wyglądałem jak jakiś dyskotekowy seba, dynamiczniak, enuzjasta pracy na zbiorach w Holandii. Miałem wrażenie, że te ubrania i ten ,,styl" degraduje mnie w jakiejś wizualnej kaście intelektualnej i myślałem sobie ,,serio? Tak ubrani faceci Wam się podobają? XD lecicie na debili ..."
W gorących był ostatnio post o tym, że wygląd często może dużo powiedzieć o tym kim jest dany człowiek i nie należy go ignorować. Nawiązując do tego posta u mnie pojawia się pytanie, czy możliwym jest, że gust ubioru może jakoś wskazywać na czyjś poziom inteligencji, przy czym bardziej inteligentne osoby ubierają się niewystrzałowo i bardzo ale to bardzo zwyczajnie (zuckerberg, bill gates, elon musk, steve jobs itd.)? Pomimo ,,mody" ja lepiej czuję się w swoim ubiorze ,,bez gustu" niż w ubraniach, które mam wrażenie, że pokazują mnie w zupełnie innym (dla mnie negatywnym) świetle, jako osobę inną niż jestem w rzeczywistości.
#blackpill #przegryw #rozowepaski #niebieskiepaski #logikarozowychpaskow
@Subklinicznik taką mam właśnie stylówę - jak dziadek. Dobrze to określiłeś. Zdarzają się też bardziej młodzieżowe koszulki ale tak aby to było w miarę ze smakiem. I zbliżam się do trzydziestki, więc e moim przypadku takie ubranka są coraz bardziej nie na miejscu moim zdaniem.
Co ma być ,,trochę" anonimowe to lepiej aby pozostało trochę bardziej anonimowe niż mniej. Znajomym by szczęka opadła stalkując mój profil xDD
Za to wydaje mi się, że zaatakowałaś mnie tym założeniem za to, że skrytykowałem jakieś inne różowe i wleciał charakterystyczny dla Was hive mind. ,,Ale jak to tak o kobietach mówić, jakiś mizogin, trzeba wyeliminować!".
Przecież to tylko ubrania, zawsze można zmienić. Ja mam różne dni, czasem mam ochotę się nie rzucać w oczy, więc zakładam oversizową bluzę, a innym razem czuję się ładnie i chcę to podkreślić i zakładam dopasowaną sukienkę, rozumiem, że moje IQ jest płynne wg Twojej teorii i
@Ksut_Melodi: jeżeli boisz się, że po ubraniu wezmą cię za idiotę to najwyraźniej nie potrafisz udowodnić inaczej, że idiotą nie jesteś.
w twoim mniemaniu mogą być jeszcze ok, w mniemaniu kogoś, kto przykłada jakąś wagę do wyglądu mogą być sprane, wyciągnięte, zmechacone itd. i to nie jest "hiperbola". syfiarzowi
tu
i wczesniej tu
tu
tu
tu
Głupie myślenie. A w życiu wygląda to tak, że jak Cię widzą tak Cię piszą. Zwykle nie ma czasu na pokazywanie jakimś się jest, okazji na prezentację własnej osoby w inny sposób niż wygląd, krótki small talk i co najwyżej krótka gestykulacja. Dlatego Twoje myślenie jest błędne, bo zakładasz, że
@Ksut_Melodi: no i tym small talkiem możesz załatwić temat i udowodnić, że wartościowy z ciebie rozmówca, a widocznie masz z tym problem i próbujesz potwierdzić rzekomy intelekt w ubiorze. jak do tego small talku nawet nie dochodzi to nie wiem komu chcesz udowodnić swój