Wpis z mikrobloga

#medycyna
Zimne i szybko marznące dłonie... niby dużo ludzi to miewa, ale po tym jak zauważyłem, że w momencie jak mam zimne dłonie, a raczej czuję że są zimne (i ponoć są bo dziewczyna mówi że faktycznie wtedy są bardzo zimne), a wsadzę je pod zimną wodę z kranu (która ma 4-10 stopni), to temperaturę tej wody odczuwam jako ciepło. A chyba nie jest możliwe, żeby moje dłonie miały mniej na ten moment.
Po prostu zacząłem się zastanawiać czy to nie jest jakiś problem neurologiczny... że mózg dostaje impuls o absurdalnym wychłodzeniu i odcina krążenie. Tyle, że impuls jest nieprawidłowy (skoro zimna woda jest dla mnie wtedy ciepła to znaczy że jest jakiś rozjazd między stanem faktycznym a wskazaniem układu "pomiarowego").
  • 11
zimną wodę z kranu (która ma 4-10 stopni)


@pietryna123: jak skręcisz na maxa to może 10 stopni będzie, a taka średnio zimna woda w kranie ma mniej więcej 15-20 stopni (tyle co Bałtyk latem xd), a nie 4. Więc przy zimnych dłoniach to normalne odczucie, ja też tak mam, to są po prostu jakieś problemy z krążeniem.
@inzynier_robert: Pod jakim kątem? Bo ogólnie raczej nie mam z nim problemów, poza tym, że wysokiego poziomu wytrenowania spoczynkowe tętno mam poniżej 50 uderzeń (ale jak mi forma spadała to normalnie ta wartość rosła do 60-65 - w dłuższym okresie).
A efekt jest taki, że chwilę postoję na zimnie, albo w bezruchu, czy myję ręce parę razy zimną wodą (wtedy odczuwam ją jako zimną) i ręce jak lód... Jeszcze przesuszone i
@Strahl: No chodziło mi właśnie o jakieś wytłumaczenie tego efektu + ewentualnie powiązanie z mechanizmem ocinania krążenia od kończyn.

Co do samegu artykułu, fajnie, ale
"Mięśnie zaczynają drgać, zatem wykonują pracę, a praca podnosi temperaturę. Ten kto nie wierzy, niech pociera jedną dłoń o drugą. Czujecie ciepło?"
No #!$%@?, jak ktoś z tytułem doktora może coś takiego napisać? :D
"Jest doktorem fizyki i dziennikarzem, kieruje działem naukowym w tygodniku „Gość Niedzielny”.
@pietryna123 kiedyś na studiach o tym czytałem w jakimś podręczniku do fizjologii, bodajże jakieś zabytkowe wydanie konturka z chyba 2007 roku i było to w miarę sensownie wytłumaczone, ale to było wieki temu.