Wpis z mikrobloga

@progreso: @Noct @morgiel przecież każdy zdaje sobie sprawę, że to żart, ale koleś tak nieudolnie to sformułował, że wygląda to jakby ten "żart" był oparty na jego własnych doświadczeniach dlatego ludzie śmieją się z niego, a nie z żartu. Nie wierze, że musze objaśniać coś tak oczywistego xd
  • Odpowiedz
@Kremufka2137: Brawo ty, ale chyba jest różnica gdy robisz zakupy tylko dla siebie, a gdy kupujesz dla kobiety która chce konkretny produkt który nie jest taki pospolity albo jest dużo podobnych.
  • Odpowiedz
@maciss: jeśli tą kobietą jest moja partnerka czy, jak podejrzewam w tym przypadku żona (zapewne od wielu lat) to mniej więcej orientuję się jakich produktów używa i szczerze mówiąc wątpię żeby mnie potrafiła zagiąć.
  • Odpowiedz
  • 1
@gardzenarodowcami Jak to jest, że największy wpływ na życie zwykłych ludzi ma grupa osób, które kompletnie nic nie wiedzą o życiu zwykłych ludzi?

Kabaret jakiś jak narody co kilka lat się skłócają, bo jedna grupa chce wybrać takiego "odrealnieńca" a druga grupa innego XDDD
  • Odpowiedz
@gardzenarodowcami: Żeby było zabawniej, Winnicki ma rację. W moim modelu związku, facet nie gotuje, nie sprząta, nie pierze i nie robi zakupów, bo od tego ma babę. A jak nie jest sam, to wszystko ogranicza do minimum lub jak było w moim wypadku płaci za sprzątnięcie, żarcie zamawia, a niezbędne zakupy robi przez neta. Chwalenie się z bycia gotująco - piorąco - zakupującym facetem to dla mnie oznaka pedalstwa.

PS Nie
  • Odpowiedz
@gardzenarodowcami: zazwyczaj w sklepie z kilometra widać takie niedojdy, bo wiszą wiecznie ze starą na telefonie. ale muszę przyznać, że jak moja ma czasami jakieś szczegółowe życzenia co do produktów spoza stałej oferty, to mnie #!$%@? strzela jak muszę latać po takiej np. biedronce, gdzie słodycze są #!$%@? na 5 różnych półek w różnych częściach sklepu
  • Odpowiedz