Wpis z mikrobloga

Jasny gwint. Człowiek całe życie marzył o tym, żeby założyć własną rodzinę, a tu przychodzi chwila, w której wracasz po kolejnym nieudanym związku na osiedle, na którym się wychowałeś, umawiasz się na piwko z ziomkami ze szkolnych lat i słuchasz ile kto ma dzieci, jakie domy, pracę, komu z nieobecnych jeszcze się zajebiście wiedzie. A taki ja stoję, słucham i się zastanawiam co poszło nie tak. Nie dość , że dopiero co zakończyłem kolejny związek, któremu poświęciłem prawie 4 lata życia, w ciągu których przez prawie dwa remontowałem właściwie swojej byłej mieszkanie, to wróciłem do pracy za kółkiem, bo poprzednia przygoda z własną działalnością odeszła wraz z moim byłym przyszłym teściem, z którym działaliśmy w wykończeniówce i trzeba było się pożegnać i dalej: wróciłem mieszkać do rodziców, do siostry, która ma dwójkę dzieci, do 10 m2 podłogi w pokoju. Bez pieniędzy, nie mając większego majątku, bez kobiety, bez komody, w której mógłbym zmieścić swoje ciuchy. Właściwie jestem bez niczego. Na Tinderze żadna babka nawet na kawę ze mną nie pójdzie. I tak stoję i słucham jak to się wszystkim życie udaje. Taki fejsbook i insta, tylko na żywo, i na prawdę. Stoję i obserwuję jak mi życie przez palce spi***** i przelatuje. WTF? Im bardziej do czegoś w życiu dążę, tym bardziej to się oddala. Nawet od czasu wszystko rzucam i idę w Bieszczady. I nic....taka wieczorna autochłosta. Pozdrawiam wszystkie piwniczanki i piwniczaków:)
  • 15
  • Odpowiedz
@EddiePulaski: byłem w podobnym miejscu w moim życiu, miałem podobne myśli. Myślisz ze życie przecieka Ci przez palce ? Pewnie tak jest bo na to pozwalasz. Jeśli musisz zacząć wszystko od początku to #!$%@? ale dasz radę. Wyznacz sobie cel, np jeśli robiłeś z byłym teściem w wykończeniówce to może idź w ta stronę. Daj ogłoszenie w swojej miejscowości ze zaszpachlujesz dziurę w regipsie za jakieś wynagrodzenie, zajmie Cię to, będziesz
  • Odpowiedz
Taki fejsbook i insta


@EddiePulaski: ale wiesz, że to całe opisawane na społecznościowkach szczęście, to odrealniona bajka dla dorosłych?
Myślisz, że ktoś się tam dzieli smutkami i porażkami? Wszystko podkolorowane, żeby inni widzieli i zazdrościli.
Im więcej ktoś zdjęć wrzuca, tym prawdopodobnie większą ujnie ma.
Odoby wrzucające mnóstwo zdjęć z dziećmi lub partnerami robią to, bo potrzebują potwierdzenia ich szczęścia, bo sami w nie nie wierzą.
  • Odpowiedz
@EddiePulaski: 6 lat here, wspólne plany. Z dnia na dzień zabrała zabawki pojechała do rodziców. Podobno już na mnie tak nie może tak patrzeć, podobno dlatego że się napiłem w majówkę i to przelało czarę goryczy. Teraz mi mówi, że miałem za dużo szans i woli dać tą szansę dla nowego kolegi z discorda z którym już praktycznie ma związek a on kupił bilety żeby do niej przyjechać niedługo, zaczęła z
  • Odpowiedz
@EddiePulaski: Byłem we wtorek na starym osiedlu gdzie spędziłem 30 lat, jednego spotkałem to po rozwodzie, drugiego spotkałem to poznał dziewczynę i szybciutko bombelek a potem się okazało, iż ta wariatka się dobrze ukrywała i teraz on płaci alimenty. Trzeci 33 lata i sam, próbuje z tinderem, jakieś szybkie randki, spotkania wymiany językowej, siłownia, basen i nic mu nie wychodzi.
Także wszystko kwestia perspektywy, zależy gdzie ucho przyłożysz tam coś innego
  • Odpowiedz
  • 0
@gigachad_has_entered_the_chat ja jednak poszedłem w tą stronę, że im więcej pokolorowanego siebie pokażesz na Tinderze, tym większe rozczarowanie dla kogoś w realu:P Za dużo golddiggerek tam jest, chociaż fakt niektóre są szczere i pytają wprost o status. Ale kobity normalnej tam się raczej nie pozna. Kurde jestem za bardzo Mr. Nice guy:) Pomimo tego i tak w depresję nie wpadłem, bo sobie jakoś radzę, choć w dołku czasem ściska. P.S. od wypoka
EddiePulaski - @gigachadhasenteredthechat ja jednak poszedłem w tą stronę, że im więc...

źródło: temp_file.png7938324363916924726

Pobierz
  • Odpowiedz
  • 0
@albcag kurna ludzie się teraz traktują jak zabawki. Jak chociaż trochę coś się przestaje podobać to cyk zmienię na innego. Za dużo nas piwniczaków, a za mało różowych:)
  • Odpowiedz
@EddiePulaski: prawdę mówiąc to ja piwniczakiem nigdy nie byłem i chyba nie jestem. Myślę, że problem w tym że byłem jej pierwszym poważnym później narzeczonym, przez 5 lat mieszkaliśmy razem zbierały się drobne zwarcia między nami w tym roku skończy 26 lat i chyba poczuła że może czas spróbować czegoś innego bo pewnie będzie lepszy. Przykre.
  • Odpowiedz