Wpis z mikrobloga

@uprzejmyklerosceptycyzm: w jaki sposób przegryw miałby odczuwać pocieszenie w religii, gdzie dzieci idą do piekła z powodu grzechu, którego nie popełniły, w którym ciągle się wmawia ludziom, że to ich wina, ich wina, ich wina, że jakiś celebryta sprzed 2000 lat cierpi? I że wstrzemięźliwość seksualna jest w pytę???