Wpis z mikrobloga

O tej porze roku pewnie tag #narty jest martwy, biorąc pod uwagę generalną frekwencję, ale spróbuję.

Zaczynam się rozglądać za jakąś kwaterą na kolejny sezon i rozważam dwie lokalizacje:
1. Kitzbuehel
2. Zell am See (z okolicami typu Kaprun, Kitzsteinhorn)

Który byście polecili na pierwszą część stycznia? W tym roku było dramatycznie ze śniegiem, więc bezpieczniej byłoby uderzać w okolice lodowca, czyli opcja 2, ale z drugiej strony Kitzbuhel otwiera się zawsze na przełomie października i listopada, więc i tak nie powinno być tragedii.
#snowboard #austria #alpy
advert - O tej porze roku pewnie tag #narty jest martwy, biorąc pod uwagę generalną f...

źródło: kitzbuhel%20ski%20resort%20austria%20credit%20kitzbuhel%20tourist%20office

Pobierz
  • 24
  • Odpowiedz
@advert: z tych dwóch to brałbym nr 2. Jeśli mogą być inne to może lepiej Ischgl/Samnaun? Byłem w zeszłym sezonie w okresie gdzie wszędzie indziej była #!$%@?, a tam był warun petarda ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
  • 0
@2-aminopirydyna: z Ischgl czy Solden jest ten problem, że to już dla mnie ciut za daleko ( ͡° ͜ʖ ͡°) ja na narty jeżdżę sam, wsiadam w auto rano w Wawie i te 11h z kawałkiem pojadę, ale 13h obawiam się, że będzie już za dużo.
dlatego biorę pod uwagę takie "bliższe" Alpy. dwa lata temu byłem we Flachau, Zauchensee, rok temu objechałem kilka ośrodków wokół Innsbrucka,
  • Odpowiedz
Co do wyboru miejsca, to nie pomoge, bo nie jezdze na nartach, ale moze pomoge z kwatera - w okolicach Zell am See jest polski pensjonat Imbachhorn: https://maps.app.goo.gl/ks1NKTawsf2gZ7S88
Bylem tam kiedys latem na 1 noc, wiec moge polecic miejsce jako komfortowe, z mila obsluga i dobrymi, obfitymi sniadaniami.
Wciaz dostaje od nich mailing z ofertami i wiem ze organizuja pobyty narciarskie wraz z transferami na stoki.
  • Odpowiedz
@advert Zdecydowanie wolę Wlochy i jadąc samemu w ogóle bym się nie zastanawiał i kupił tripa samolotem z biura podróży. Cenowo wychodzi podobnie a oszczędność czasowa ogromna. Mam na koncie jakieś 8 sezonów we Włoszech I dwa w Austrii, mix auto i samolot. Czekaj na warun i kup last minute.
  • Odpowiedz
Zell all see bo jest blizej i masz lodowiec, tylko kup rozszerzony karnet z saalbach - jak chcesz nocleg to dobry stosunek cena jakość ma polski pensjonat w centrum miejscowości Bruck (pension Maria) - warto rezerwować bezpośrednio bo jest dużo taniej vs cena na bookinng
  • Odpowiedz
@advert: W tym roku byłem w Serfaus i było super, ale dużo czerwonych tras(ciężko było po 6-letniej przerwie). Mogę nawet hotel polecić( ͡ ͜ʖ ͡).
A z Warszawy pokazuje 12h jazdy, więc do zrobienia.
Rok temu byłem w Hiszpanii z noclegiem po drodze we Francji po 13h jazdy i bardzo złych warunkach.
  • Odpowiedz
Ze swojej strony polecam Sankt Anton am Arlberg, ogrom trasy, jest gdzie pojeździć bez tłumów. Niebieskie trasy to czasem odpowiednik polskich albo czeskich czerwonych.
  • Odpowiedz
@ffrankowski Mniej więcej wszystko wychodzi podobnie cenowo, kwestia standardu i oferty. Czesto korzystam z last minute insprawdzam gdzie sa najlepsze warunki sniegowe. tym roku byłem na Chopoku i ceny takie jak w Austrii czy Włoszech, w Polsce nie jeżdżę i nie zamierzam bo szkoda czasu, chyba że wypad na 2-3dni.
Jak na tydzień to polecam Włochy, przedłużony weekend można celować w Austrię, choć moim zdaniem bliżej i równie dobrze na Chopok.

Ps.
  • Odpowiedz
@drinkman bo właśnie, bo jeszcze jest chopok i to też opcja która rozważałem, ale właśnie okolice 2-3 dni, żeby trochę pojeździć i się wyszaleć. Ja właśnie raczej sam, może z jedną osobą, a widzę, że do Livingo najlepiej jechać większą paczką. Trzeba już powoli zaczynać myśleć o sezonie zimowym, w końcu już lato ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
  • 0
Zdecydowanie wolę Wlochy i jadąc samemu w ogóle bym się nie zastanawiał i kupił tripa samolotem z biura podróży. Cenowo wychodzi podobnie a oszczędność czasowa ogromna.


@drinkman: sprawdzałem to kiedyś, nie dla mnie opcja. oszczędność czasowa nie rekompensuje mi konieczności dostosowania się do grupy, braku swobody w doborze miejsca i sposobu spędzania czasu. a jak jeszcze chciałbym uwzględnić swoje różne widzimisię typu spanie samemu w pokoju albo zabranie dodatkowego bagażu to
  • Odpowiedz
@advert Szanuje, natomiast bagaż mam zawsze duży, zabieram nawet dwie deski. O jakim dostosowywaniu się mówisz? Taki trip to tylko hotel i dowóz. Karnet kupujesz sam, jeździsz skibusami, wracasz do hotelu I chillujesz na basenie/saunie lub idziesz aperola. Ja jestem z tych co są pierwsi na stoku i ostatni schodzą, potem piwko, hotel, kolacja i tak codziennie:)

Ja też byłem sceptycznie nastawiony do wycieczek tego typu bo całe życie organizowaliśmy się sami
  • Odpowiedz