Wpis z mikrobloga

lubię sobie porobić jaja z ukrów-scammerów, którzy dzwonią, że na moim koncie była próba przelania środków i oni dzwonią z działu bezpieczeństa, bla bla, bla. zadzwonili dzisiaj no i jak zwykle zagrałem w ich gierkę i inscenizowałem jelenia, który we wszystko wierzy. doszło to do momentu, że ukr znalazł najblizszy oddział banku do ktorej miałem sie udac osobiście i byc z nim cały czas na linii, tak też zrobiłem, ale kiedy powiedziałem mu, ze juz stoję pod siedzibą (oczywiście fejk) to się bezpowrotnie rozłączył. mowilem mu ze mieszkam bardzo blisko, moze to mnie zdradziło, ze uznał ze robię go w konia. no niewazne, ale co ciekawe znali moje imię, wiedzieli w jakim banku mam konto i prawidłowo podali najblizszą placówkę. pytanie - skad mieli to info i w jakim celu kazali mi udać sie pod siedzibę banku? w tle slychac bylo glosy, typowe masowe scam center.

#santander #zaufanatrzeciastrona #cyberbezpieczenstwo #scam #oszustwo #hacking
  • 2
  • Odpowiedz
@presburger: ja strzelam że z jakiegoś sklepu z elektroniką na m, masz adres dostawy, masz to jaką płatność wybrałeś, pewnie przelew z danego banku przez jakąś bramkę payu czy coś, imie nazwisko, adres wszystko na tacy ( ͡° ͜ʖ ͡°) tylko bajeczkę ułożyć, no zostają jeszcze te automaty do alledrogo co sklepy internetowe wykorzystują ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz