Wpis z mikrobloga

Dzien doberek, postanowilam wziac udział w tej edycji #wyzwanieplastyczne

Ogladam was juz od jakiegos czasu, mam nawet swoich ulubionych twórców, ale zwykle brakło odwagi by pokazać coś swojego, zwlaszcza ze dopiero sie ucze, wiec jakby co wiem, ze trzeba poprawic PODSTAWY xD Mimo to i tak rysuje, a co gorsza robie błędy, lubie błędy, eksponuję błędy (ale na niektórych się uczę, aż taka krnąbrna nie jestem). No i ten. To ja.

#rysujzwykopem #rysunek #digitalart
przegralamzycie - Dzien doberek, postanowilam wziac udział w tej edycji #wyzwanieplas...

źródło: IMG_0505

Pobierz
  • 30
@jeden_na_dziesiec: w sumie cos tam z tych podstaw na bieżąco robie, rysuje linie, bryły, martwa nautre, staram sie osadzac rzeczy w konkretnej perspektywnie, rozbijac wszystko na geometryczne ksztalty cwiczyc ryje wg loomisa, asaro, z liniami rileya, aleeeeee osobiscie mam wrazenie ze najwiekszy progres robie jak probuje cos swojego narysowac a nie cwiczonka, bo wtedy widze braki i męczę sie tak dlugo az efekt nie bedzie okey-ish i widze czego brakowalo po
@przegralamzycie: A to jednak kulą w plot . "Podstawy" pisane wielkimi literami sugerowały fankę kanału "Blondynki też grają". Nie przepadam za stylem prowadzenia, ale czasem coś sensownego powie, z kluczowym hasłem o znajomości podstaw. Kanał był jakiś czas porzucony, ale ponoć wraca.
Jak szukasz dobrych źródeł, to na Proko jest obecnie kurs podstaw.
https://www.proko.com/course/drawing-basics/overview
Wersja płatna ma ceną dość słoną, ale i z darmowych odcinków sporo można wyciągnąć plus podpatrzeć we
@jeden_na_dziesiec: ofc znam kanal i stad wlasnie PODSTAWY xD ale nie tylko od niej slyszalam tekst "podstawy" jako rozwiazanie wszystkich problemow z rysowaniem. "Wróć do podstaw" to jest mantra ogroma ludzi z roznych odmetow ytba i w sumie troche to bawi. Oczywiście odrobine pokory czlowiek miec musi, ale nie uwazam zeby kazdy mial spedzac pol roku tylko na rysowaniu brył i jak sprobuje cos innego to komisja rozstrzela
@przegralamzycie: No to pewnie Drawabox też znasz, i tam z kolei autor kursu właśnie zaleca proporcje 50%/50% starannych ćwiczeń i rysowania wyłącznie dla zabawy - bez czekania "aż będziemy wystarczająco dobrzy", bo z takim nastawieniem to nigdy nie będziemy. Więc te podejścia są różne i nie ma się co kurczowo trzymać jednego, tylko stosować to, które okazuje się skuteczne.
@jeden_na_dziesiec: dzieki, znam i wlasnie ich zasade staram sie praktykować, acz akurat ich filmiki uwazam za wyjatkowo przecietne. Za to zasada 50/50 mysle ze jest dobra rownowaga. Mnie tez nie należy specjalnie sluchac, bo ja rysuje raptem od stycznia i to jeszcze z miesieczna przerwa (dwa tygodnie na hogwarts legacy i dwa tygodnie na pokemony), wiec wiadomo ze sie nie znam, ale sie zachowuje jakbym wszystkie rozumy pozjadala, bo sie jaram
Mnie największego kopa dały Drawabox i płatny kurs podstaw Kingi z BTG (jakby co, poluj na promocje, bo on bywa często dostępny za 60% regularnej ceny), pod tagiem #zmarnowanypapier wrzucałam kiedyś efekty swoich ćwiczeń. A zaczynałam konkretną naukę od zera właściwie - od tych nudnych kresek i elips z Drawabox. Twórca Drawabox ma rzeczywiście nieszczególnie nagrane te filmiki, ze słabym dźwiękiem oraz okropny zwyczaj dłuższych gadek do pustego ekranu, ale ćwiczenia skuteczne
@jeden_na_dziesiec: kwiat jest rzeczywiście z dupy, ja tu widze duzo wiecej błędów (jak to zwierze stoi? Skad niby pada swiatlo? Czym ten kwiat jest trzymany... Wnetrzem dloni xD itd.), dzieki Tobie zrobie jeszcze jedno podejscie do drawaboxa, mam tez subskrybcje skillshera i domestiki plus (tu przy obu mam moooocno mieszane uczucia, ale wychodze z zalozenia, ze pieniadze wydane na rozwoj nie sa stracone). Natomiast swoj pierwszy kurs kupilam na udemy i
dzieki Tobie zrobie jeszcze jedno podejscie do drawaboxa,


@przegralamzycie: Zachęcam bardzo, to jest w ogóle genialny wstęp do rysowania z wyobraźni, bo nie tylko uczysz się kopiować zarysy, ale rozumiesz położenie obiektów w przestrzeni i sposób przełożenia obiektów 3D na płaski rysunek. Pierwsze ćwiczenia są monotonne, ale już przy liściach i roślinach z ogromnym zdziwieniem zauważa się efekty. Znalazłam skany swoich początkowych ćwiczeń z rysowania już konkretnych obiektów, one po prostu
jedennadziesiec - >dzieki Tobie zrobie jeszcze jedno podejscie do drawaboxa,

@przegr...

źródło: dab_kwiaty

Pobierz
Naaaaaaaajs! O jeny piekne te rosliny i owady, jak z jakieis ksiazki biologicznej. Sztos moglabym miec cos takiego na scianie (rosliny, owady technicznie super, ale sie cykam ich). No teraz to jestem totalnie przekonana, bardzo Ci dziekuje i zaraz siadam do jakis testow :3
jak z jakieis ksiazki biologicznej.


@przegralamzycie: No do tego to im ciut brakuje, fachowiec by tego pewnie wysoko nie ocenił. Ale wbrew pozorom, rośliny i owady są stosunkowo proste do rysowania, A Drawabox ma jak dla mnie bardzo sensownie rozplanowany stopień trudności proponowanych ćwiczeń i w sumie to przez ten kurs wsiąkłam w dalszą naukę - bo efekty były wyraźnie widoczne. I polecam grzecznie stosować się do wytycznych - rysujemy tylko
@jeden_na_dziesiec: musze kupic cienkopis, a wstrzymuje sie przeeeed tym. Poki co tylko digital, nie mialam prawdziwie zostawiajacego slad przedmiotu w ręku od czasow studiow. (Wiem ze ogrom ludzi mowi zeby nie siadac do digitalu dopoki sie nie ogarnie tradycyjnych technik, ale znam osobiście człowieka co pracuje jako ilustrator a nie miał olowka nigdy w reku, wiec heh. Poza tym ja nie wiaze z tym przyszlosci, juz stara jestem ot sie bawie)
@przegralamzycie: W sumie nie ma przeszkód, żeby zasadę niewymazywania raz postawionych linii zastosować do digitalu. Po prostu celem tej metody jest pozostawienie swoich błędów bez ich usuwania - po to, by ich nie popełnić w kolejnej pracy. A co do niewiązania przyszłości, to wcale nie warto z takiego powodu obniżać sobie poprzeczki. Ja też tylko hobbystycznie, bo się starej jak na wykopowe standardy babie (bombelek podstawówkę kończy...) zachciało marzenie z dzieciństwa
@przegralamzycie:

Po pierwsze: Cześć! Super, że dołączyłaś.

Bardzo przyjemna praca!
Podstaw nie trzeba poprawiać ani ćwiczyć. To normalne, że jedna większa druga mniejsza. ;))


A tak serio, to naprawdę: odważnie, symbolicznie, koherentnie. Postać, kwiaty, kot- wszystko jednym stylem, jednym językiem. Moim zdaniem, początkującego w temacie, to całkiem duża sztuka zachować jeden styl i jedną "kreskę" we wszystkich elementach. Dobrze, że się przełamałaś.

Moim zdaniem warto się przełamywać i upubliczniać swoje prace.
I tak się wspinam po tych schodkach, bo po prostu ciekawa jestem, gdzie mam kres możliwości.


@jeden_na_dziesiec: Ha. :) Ja często powtarzam: jestem po prostu ciekaw jak to będzie wyglądać, jeśli będę to robić 5, 10 i więcej lat. :)

Zazdroszczę jednak tym, którzy mają ciut bardziej bezobsługowe potomstwo. Przynajmniej pod tym fizycznym kątem, bo mój dopiero zaczyna (jutro koniec 2 kl.) a młoda to ledwo od piersi oderwana. ;)

Ostatnio