Wpis z mikrobloga

✨️ Obserwuj #mirkoanonim
#zwiazki #logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow

tldr Spotykam się z dziewczyną od roku na weekendy, która wszystko chce robić razem i jezeli jestesmy razem to nie ma osobnego czasu tylko wspólny. Ja potrzebuje czasu na rozwijanie siebie(i chociazby na granie z kumplami) ale z powodu dziewczyny praktycznie go nie mam. Zastanawiam sie czy po zamieszkaniu razem będę miał więcej czasu. Różowy twierdzi ze pary wszystko robią razem i jak jej nie daje atencji to jej odwala i twierdzi ze to nie jest normalne i mi nie zalezy na niej.

Hej mam problem, nie wiem co robić. Jestem z moim różowym paskiem już rok. Różnie bywało wiadomo, czasem lepiej, czasem gorzej. Nie jest idealnie ale słysząc o sytuacji jaka jest mam wrażenie, że trafiłem spoko(coraz bardziej mam wrazenie ze nie, ale kurde kocham ją). Problem jest taki, że różowy potrzebuje duużo atencji i mnie to już męczy. Kocham ją, lubie spędzać z nią czas ale no jej spojrzenie na związek to robienie wszystkiego wspólnie bo tak się zachowują pary. Przez rok widywaliśmy się w weekendy, czasem okazjonalnie częsciej, może też przez początek związku inaczej patryłem ale mi to pasowało. Teraz widzimy się częściej i czuje jak nie mam czasu na nic. Wspólnie spędzamy cały dostępny czas jeżeli nie mamy jakiś obowiązków.

A w innych związkach znajomych kumple mają jakby dużo luzu. Relacja wygląda -> ja + partner jako dodatek, wspólnie spędzanie czasu, ale we dwóch robią swoje. A u mnie to jest -> my jako para + ja, czyli czasem spędzanie czasu samemu i zajęcie sie swoimi sprawami. Miałem wrazenie, że relacja jaką mam to jest dopiero przy dzieciach. Ale nie byłem wczesniej w zwiazkach, nie wiem jak to jest.

Napisze kilka przykładów tez
1)Wyjscie z kolegami spoko ale jak nie jestesmy razem(czyli na tygodniu, bo widzimy się tylko w weekendy) Jak dosłownie raz chcialem iśc na urodziny w sobote(na którą rózowy też dostał zapro ale niezbyt jej to pasowalo) to była afera, że znajomi wazniejsi, my się tak rzadko widzimy, na początku zwiazku mówiłem ze weekendy są nasze a na tygodniu z kolegami. Dwa dni nie rozmawialismy, pogodzilismy się, jakoś nwm rozeszło się po kosciach niby ale nic z tego nie wyszło(urodziny odwołano więc xD) Imo przesada jej zachowanie.
2)Jak jestesmy ze sobą to wszystko razem robimy. Przez to dwa razy więcej czasu trace niż sam bym robił. Żeby nie było, ja lubię spędzac czas z różowym, ale tu chodzi mi o takie codzienne rzeczy, no różowa po jedzeniu zawsze odpoczywa i jak ja z nią nie poleże to będzie zła, nawet jak nie mam ochoty na jakąś drzemke no to ide i kolejne 30-60min które bym mógł poświęcic na coś swojego. Po prostu jak jesteśmy razem, to jeżeli tylko się da, powinniśmy to robić razem.
3)Jest zazdrosna, chociaż nie potrafi tego przyznać. Jak była u mnie i grałem z kolegami chwile to potem do mnie tekst ,,a ty chyba z kolegami lepiej się bawisz niż ze mną''. Powiedziałem tylko, no o co ci znowu chodzi i to wysmiałem. W sumie tyle, jeszcze raz gdzies to powtórzyła, niby tak troszke smieszkując ale znam ją i to takie troche na serio było. A moje granie to było jak się uczyła, bo gdyby miała wolny czas, to nie ma szans zebym mógł pograć bez awantury xd no twierdzi ze to dlatego ze rzadko sie widzimy bo w weekendy tylko. No i jakoś to rozumiem, chociaz potem widze jakies tik toki i sytuacje ,,kiedy w koncu sie spotykacie ale twój chłopak to gamer'' i wtedy rozumiem, że jednak da sie xD

No i kurde za jakiś czas(dłuższy, dobre kilka miesięcy) chcemy zamieszkać razem. Ale boje sie ze moje zycie będzie wyglądac tak, że wszystko będziemy robić razem. Kazde moje jakies własne widzimisię będzie rozpatrywane przez nią. Obecnie tak to niby wygląda bo widzimy się tylko na weekendy, no i gdzies to troche kupuje. Ale czy się to zmieni jak zamieszkamy razem, ze przestanie byc tak zazdrosna o mój czas. Wiecie ja chcę z nią oglądac wspólnie serial. Tylko jak ja będę chciał sam obejrzec zamiast z nią to już czuje ze będzie problem.
Czuje się troche jak jej niewolnik, ale jak to argumentuje, to normalne dla par. A jeżeli nie stawiam ją na 1 miejscu to coś jest nie tak. Czuje sie jakbym miał rodzine ->dziecko i zona czyli obowiązki.

Nie wiem co chciałem osiągnąc tym wpisem. Czy tak wyglądają kazde zwiazki? Moze po prostu nie nadaje sie na to, przez to ze 23 lata sam byłem i miałem tyle czasu dla siebie. Mam po prostu wrazenie, że pewnego dnia nie wytrzymam i będę wolał zostac sam. Różowy mnie kocha, stara się, kupuje mi prezenty, wspiera(to z tych dobrych stron, te złe pomine xD) i boje sie, że jeżeli zrezygnuje z tego, kolejne lata będę żałował.



· Akcje: Odpowiedz anonimowo · Więcej szczegółów
· Zaakceptował: RamtamtamSi
· Autor wpisu pozostał anonimowy dzięki Mirko Anonim

  • 17
@mirko_anonim: jeśli serio widzicie się tylko w weekend to na twoim miejscu bym jednak trochę zluzował i albo zamierzasz spędzać czas z nią, albo nie umawiaj się na określony dzień. to trochę tak jakbyś zapraszał kogoś w gości, a potem siedział na telefonie i scrollował tiktoka. po co ją zapraszasz jeśli zamierzasz siedzieć i samemu grać? z tym wiąże się drugi punkt czyli zamiast spotykać się na cały weekend to spotkajcie
na początku zwiazku mówiłem ze weekendy są nasze a na tygodniu z kolegami.


@mirko_anonim: sam określiłeś takie warunki, czemu teraz się dziwisz, że Ci różowa uwierzyła na słowo?

Jeśli chcesz różowej, z którą się spotkasz na 2h w tygodniu, żeby po@#$%^, to takiej szukaj. Jeśli spotykacie się od roku, widzicie 2 dni w tygodniu i jest to dla Ciebie za dużo, to może przeceniasz swoje zainwestowanie w ten związek i daj
Ja potrzebuje czasu na rozwijanie siebie(i chociazby na granie z kumplami)


@mirko_anonim: XDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDDD