Wpis z mikrobloga

Już kiedyś pisałem, że lubię sobie odwiedzić miejsca nie tylko opuszczone, ale też takie w których kiedyś wydarzyło się coś ciekawego, tragicznego lub historycznego. Miejsca, które w jakiś sposób zapisały się w historii, ciekawi mnie jak one wyglądają po latach. Jedno z takich miejsc, które ostatnio odwiedziłem to Magdalenka. To tutaj w jednym z domów jednorodzinnych, funkcjonariusze poszukiwali dwóch mężczyzn związanych ze sprawą zabójstwa policjanta, dokonanego w marcu 2002 r. w Parolach. Celem akcji było zatrzymanie zaliczanych do najgroźniejszych przestępców w Polsce – Roberta Cieślaka i Białorusina Igora Pikusa, członków tzw. gangu „Mutantów” z Piastowa koło Warszawy.
W nocy z 5 na 6 marca 2003 r. policja przeprowadziła oblężenie domu, przy ul. Środkowej, w którym znajdowali się dwaj groźni gangsterzy. W budynku miało znajdować się dwoje drzwi wejściowych. Policyjny zwiad się jednak trochę pomylił, gdy policjanci weszli na posesję, zastali tylko jedne drzwi wejściowe. Ustawiając się przy nich, gdy już mieli wchodzić do domu, usłyszeli jak jeden z przestępców wbiega szybko po schodach na górę. Kilka sekund później pod ich nogami eksplodowała ukryta bomba, zabijając jednego z antyterrorystów na miejscu. Chwilę później rozpętało się prawdziwe piekło. Antyterroryści zostali obrzuceni granatami oraz ostrzelani z broni automatycznej. Już po kilku minutach pojawiło się pogotowie ratunkowe, ale ambulans nie mógł podjechać bliżej, ze względu na niebezpieczeństwo. W wyniku walki wybuchł pożar, budynek częściowo się zawalił i spłonął. Przestępcy zmarli na skutek zatrucia tlenkiem węgla.

W wyniku odniesionych obrażeń, na miejscu zginął podkom. Dariusz Marciniak. W szpitalu zaś zmarł dowódca akcji, nadkom. Marian Szczucki. Podczas akcji siedemnastu policjantów odniosło obrażenia.
Jak się okazało, dwóch gangsterów było doskonale przygotowanych do akcji. Teren posesji, w której się ukrywali, zamienili w prawdziwe pole bitwy. Przestępcy używali ładunków wypełnionych śrubami, nakrętkami i innymi elementami, co miało zwiększyć siłę wybuchu i zadawane obrażenia. Na poddaszu, skąd prowadzili ogień policyjni pirotechnicy, znaleźli maski gazowe, 28 jednostek broni, w tym karabiny kałasznikow, pistolety maszynowe uzi i skorpion, a nawet wojskowy sztucer.
Do dziś ta akcja policji budzi wiele emocji. Nie została ona bowiem dokładnie zaplanowana, przez co policjanci zostali zupełnie zaskoczeni tym, co zastali na miejscu. Nie spodziewali się, że przestępcy będą tak dobrze przygotowani do odparcia ataku. Magdalenka zamieniła się niemal w linię frontu, a policjanci wpadli w zasadzkę bandytów, którzy od dawna na nich czekali.

W 2008 r. w Magdalence przy ulicy Środkowej uroczyście odsłonięto pomnik upamiętniający dwóch policjantów z oddziału antyterrorystycznego, którzy zginęli podczas akcji z rąk groźnych bandytów. Inicjatywa upamiętnienia miejsca ich śmierci powstała wśród okolicznych mieszkańców, którzy nieopodal feralnej posiadłości postawili pomnik. Warto dodać, że kamienny obelisk, który stanął przy ulicy Środkowej, jest wykonany przez Eugeniusza Kozaka. Pomnik przypomina pagon policyjnego munduru i nawiązuje do symboliki legionów rzymskich.
Po budynku, w którym rozegrała się strzelanina nie ma obecnie śladu. W wyniku walki w obiekcie wybuchł pożar, przez który częściowo zawalił się dach. Budynek z czasem został zrównany z ziemią. Na działce, w tym samym miejscu, stoi zupełnie nowy zamieszkany dom.

Link do znaleziska tradycyjnie znajduje się Tutaj

Tym razem nie wołam nikogo do tego znaleziska, nie jest to miejsce opuszczone, więc nie chce aby ktoś miał jakiekolwiek do mnie pretensje z tego powodu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Zapraszam do obserwowania mojego tagu #szaryburekfoto pod którym wrzucam zdjęcia z miejsc opuszczonych.

Mój blog / Fanpage / Instagram / Patronite

#fotografia #opuszczone #polska #ciekawostki #historia #podrozujzwykopem
nightmeen - Już kiedyś pisałem, że lubię sobie odwiedzić miejsca nie tylko opuszczone...

źródło: DSC_0662p

Pobierz
  • 3