Wpis z mikrobloga

Z cyklu 10 Ciekawostek o których mogłeś nie wiedzieć o JSM część 4 tu Raramir chałwa Rahu-ketu-repti-csm. W dzisiejszym filmie o opowiem wam tutej o tak zwanym zamachu na imperatora wielkiej Daczy z plastikowym berłem i nie tylko.
Istnieje kilka wersji zamachu, podsumujmy:
1. a) znana wersja z internetu czyli otrucie strychniną przez fanatyków pewnego radyjka.. Jakoś nie wierzę w nadludzką siłę emerytów zmuszający do zażycia strychniny. wciskających do gęby strychninę na siłę, boga new age i oślepnięcie i brak renty. Mało wiarygodne, stronnicze źródło prawdopodobnie konkurencyjna sekta.
2. b) wersja Sandacza z filmu Ciemne Siły syczą na JSM część 1 Dlaczego Bo nic więcej nie potrafią. Ogółem całe te Sandacz zawsze podkręśla jak to cały świat się na niego uwziął a on jest tym niewinnym. Rodzinę wyzywa od bękartów, biorobotów i puszczalskich. Podsuwa jednak argument że jakiś klecha go regularnie podtruwał a w międzyczasie zbałamucił Lopamudrę. Sandał Kali też lubi sobie podkoloryzować historię by wyjść na tego dobrego przeciwko wszystkim złym. W każdym razie on nie jest z tego świata i przeżył jak Jezus a nawet lepiej bo nie zmartwychwstał tylko przeżył zamach w swojej głowie.
3. c) ‘’Mitrydatyzm– termin określający zabezpieczanie się przed działaniem trucizny, poprzez stopniowe podawanie dawek trucizny, z których żadna nie jest dawką letalną’’ | Otóż Sandał opowiadał na którymś z filmow jak to brał niewielkie trucizny w poszukiwaniu ostrej wiksy i uodparniania się na działanie trucizn. Taki challenge sobie zrobił, pewnego dnia przedawkował grzybki lub strychninę i ledwo co z tego uszedł z życiem. Wstyd było się przyznać do blamażu więc uznał że cały świat się na niego uwziął w tym rodzina + robienie z siebie chrystusa.
4. d) Wersja podobna do poprzedniej lecz tym razem szczurzy król brał co miał pod ręką; no ćpun jakich mało i tej dzisiaj ćpają strasznie tam i łykają napoje wojowników. JSM to górnobiegunowy skłot dla ćpunów którzy przerzucają się z norkotyków syntetycznych na norkotyki górnobiegunowe. JSM to jakaś ćpuńska melina. Zapiepszasz na działce, roznosisz ulotki, biegasz, głodujesz i odurzasz się górnobiegunowymi norkotykami i słuchasz pierdów melodii antyrepti. Po całym dniu takiego #!$%@? wszystko ci jedno, jesteś przemęczony, odurzony i uległy. Jakiś stary grzyb wmawia ci że wszędzie wokół czają się wrogowie. A były filmy o odurzaniu i filach cmentarnych i co naturalne wegańskie odurzacze: muchomory, mak, napoje wojowników, wilec purpurowy, trawa, itd.
5. e) otrucia dokonał ktoś z poprzedniej sekty szczurka albowiem on to wkładał wahadło rzycia gdzie nie wolno albo walka o władzę. Lokalsi podają legendę jakoby Sanganja dobierał się do cudzej baby. Do dzisiaj lubieżnie ogląda się z młodymi lubi takie w wieku 16 lat żeby w radzie czego nikt się nie przywalił prawnie. Dekady temu mógł małolatom imponować i a dzisiaj to głownie dorosłym chłopom. To trzeba mieć talent by przerobić 100% hetero w zwolenników gejowskiej działkowej komuny xD
6. f) żadnego zamachu nie było to wszystko wymysły. Nie było żadnej rewolucji. W wątek służb jakoś nie wierzę, służby inaczej działają. Gdyby ktoś ze służb rzeczywiście próbował otruć Sandalsona to by go otruł dawno za którymś razem i by nie wiedział kiedy. Może sobie gadać że to był cud i ‘’nie jest do końca z tego świata’’. Do tego musiał być wtedy jakiś poważny powód by wyeliminować gościa który w tamtym czasie był najpierw członkiem innych kultów a później guru mało znanej ery wodnika. Truje się ludzi niewygodnych, umoczonych w politycznym szambie w porachunkach mafiozów a nie miejscowych dziwaków. Tak w ogóle ktoś wie jakie poglądy w tamtym czasie głosił leniuszek w czasie ery wodnika? W wątek służb jakoś nie wierzę, służby inaczej działają. Gdyby ktoś ze służb rzeczywiście próbował otruć Sandalsona to by go otruł dawno za którymś razem i by nie wiedział kiedy. Może sobie gadać że to był cud i ‘’nie jest do końca z tego świata’’. Do tego musiał być wtedy jakiś poważny powód by wyeliminować gościa który w tamtym czasie był najpierw członkiem innych kultów a później guru mało znanej ery wodnika. Truje się ludzi niewygodnych, umoczonych w politycznym szambie w porachunkach mafiozów a nie miejscowych dziwaków. Tak w ogóle ktoś wie jakie poglądy w tamtym czasie głosił leniuszek w czasie ery wodnika?
W każdym razie coś musiało się wydarzyć w tych latach że Sandalec przeszedł z poziomu wesołego hindusa (Sandalec wielu sekt > Sandalec żółty) w pustelnika mizogina i hejterka. Możliwe że faktycznie poczuł się odrzucony i się obraził na cały świat za brak zrozumienia lub zwyczajnie z powodu urojeń. Możliwe że choroba (osobowość socjopatyczna) dała we znaki. Obstawiam wersję w której Sandalus narzucił sobie jakieś wyzwanie jak w punkcie C może grzybki a może strychnina w każdym razie latał Sławek po orbicie a później zaczął szukać winnych wszystkich wokół.
Ten rzekomy zamach jest kolejnym elementem budowania legendy, wybielania życiorysu, ucieczki od problemów i zaburzeń umysłowym o czym będzie 5 i ostatnia część.
Osobiście uważam że nie było żadnego zamachu bo kto niby miał robić zamach na jakimś ascecie bez powodu. Jak już to musiał się komuś bardzo narazić no ale kto posuwałby się do otrucia i to jeszcze niedolnego. Większość źródeł wskazuje na opcję C czyli na hardcorową jazdę w kierunku new age i Hare Kryszna (wiecie bretarianizmy, medytacje, mantry, tantry, akupunktura, czym innym jest czytanie a czym innym techniki zmiany świadomości i inne takie pierdoły mające zjednoczyć nas z kosmosem i matką ziemią itd.) Tak naprawdę nie ma żadnych realnych dowodów na otrucie nie licząc zeznać Sandała a ten lubi sobie koloryzować i wmawiać nieprawdę. Wiele z tego co opowiada (zdradę, zamachy, itd.) sobie wmówił jak to osoba zaburzona. Zaburzenia z natury psychicznej nie koniecznie pojawiają się od urodzenia więc to może być prawda że Sandał mógł być w miarę normalny na swój sposób a później zdziczał. Nie jest jednak typem który pierdzieli głupoty o trzecim poziomie a jest chodzącym nieszczęściem; gdzie się pojawia tam przynosi ból, rozpacz i rozbite związki. #sanjaya #jsm