Wpis z mikrobloga

@jajuznieskacze: Moja partnerka jest młodsza o 6-7. Miałem wcześniej styczność z młodszymi nawet o jakieś 20 - i oczywiście mniej. 15 lat różnicy - to może być trudne. Sugerowałbym "na kocia łapę" (tzw. narzeczeństwo) przez 5 lat mieszkając, żyjąc razem - i dopiero ślub. Ale jest plus - im taka para jest starsza, tym łatwiej :)
  • Odpowiedz
  • 0
@bialy100k wiadomo, że przygoda z młodszą dziewczyna może być fajnym doświadczeniem i jeśli jest jasna deklaracja, że to tylko taki układ z benefitami to nie miałbym wątpliwości. Gorzej jak się człowiek przywiązał i teraz ma dylemat.
  • Odpowiedz
@jajuznieskacze: Problemem jest to, ze osoby w wieku 16-24 (około oczywiście) często nie do końca same wiedza czego chcą długoterminowo. To znaczy zapytane dziś - powiedzą, ze to jest miłość do końca świata i ta jedyna. A po 2 latach, to jednak nie wiedza same. Absolutne minimum mieszkania, pracowania, prania gaci, zmywania i wspólnych problemów razem przed ślubem to z rok. Ale lepiej z 5.
  • Odpowiedz
jeśli się kochacie to ch... z wami. A tak serio to jak będziecie mieli 30 i 45 to będzie wtedy dużo czy nie? Mając 15 z kolei mógłbyś być jej ojcem. Nie ma sensu raczej takie rozkminianie, jeśli ona chce to nie ma problemu
  • Odpowiedz
@jajuznieskacze 15 lat różnicy nie jest w tym przypadku problemem. Problemem jest wiek wybranki. Sam jestem rocznik 87' i nie wyobrażam sobie związku z dziewczyna urodzoną po 2000 r. Pracuje u mnie w biurze kilka takich lasek i mentalnie jest to przepaść. Głownym tematem ich rozmów jest stylistyka rzęs, paznokci, kosmetyki, Instagram, diety.
  • Odpowiedz
@jajuznieskacze: narcyz plus niedojrzała emocjonalnie dziewczyna która pada pod urokiem dojrzałego mężczyzny który prowadzi ją przez życie. Ciekawe co może pójść nie tak, ciekawe czy dziewczynie jak w końcu dojrzeje dalej będzie pasował taki układ, czy jednak zrozumie co jest pięć i pójdzie po rozum do głowy.
  • Odpowiedz