Aktywne Wpisy
Polecam apke Too Good to Go. Za ten zestaw zapłaciłem 4£ #uk
1N4148 +526
#deweloperka #rod #nieruchomosci #patodeweloperka
Po co komu RODy, lepiej wykorzystać ich miejsce na osiedla nova green park i mieć ogródek do odpoczynku zaraz przy swoim apartamencie ( ͡º ͜ʖ͡º)
Po co komu RODy, lepiej wykorzystać ich miejsce na osiedla nova green park i mieć ogródek do odpoczynku zaraz przy swoim apartamencie ( ͡º ͜ʖ͡º)
Pani Teodozja, kochająca i lekko nadopiekuńcza matka chciała mu sprzątnąć w pokoju, zaczęła od wytarcia kurzu z biurka oraz stojącego na nim laptopa. I wtedy wydarzyła się rzecz niesłychana. Wygaszacz sie wyłączył a biedna starsza kobieta zobaczyła ekran (a raczej jego zawartość) i złapała się za serce.
Szybko wbiegła do salonu, gdzie w fotelu bujanym pan Edmund (ojciec rodziny i emerytowany ordynator prywatnej kliniki), czytał sobie kwartalnik New Medicine jednocześnie popijając herbatę.
- Edmundzie musisz natychmiast coś zobaczyć - Powiedziała ssiniała na twarzy Teodozja. Oboje rodziców pobiegło do pokoju Mirka.
- Ja go tak nie wychowałem. Dlaczego on ma to na komputerze! - Powiedział Edmund zrozpaczonym głosem. Łzy zaczęły spływać po policzkach a trzykrotny laureat nagrody ordynatora roku ukląkł po raz pierwszy w życiu w bezradnej pozie i zaczął pytać się stwórcy dlaczego go to spotkało.
- Czy mu czegoś brakowało Teodozjo? Czy byliśmy złymi rodzicami? -rozpaczał Edmund.
Teodozja nie mogła już oglądać ekranu i zamknęła laptopa po czym z gestem obrzydzenia wytarła rękę.
- Był za bardzo rozpieszczony Edmundzie. Tylko z dobrobytu ludzie robią takie rzeczy -powiedziała szlochając matka.
- To, że nigdy nie spotykał się z kobietami powinno nas zaalarmować - wyksztusił przez łzy Edmund.
Nastało kilka minut ciszy w czasie której żal rodziców wręcz dzwonił po niemych ścianach pokoju ich syna po czym Edmund otarł łzy, wstał z kolan i powiedział niczym generał po wygranej bitwie w której stracił 99% oddziałów:
- Od dziś nie mamy syna.
5 minut później Mirek został poproszony przez matkę o zabranie swoich rzeczy i opuszczenie domu. Ojciec nie chciał go widzieć i zamknął sie w gabinecie oglądać znaczki, matka na pożegnanie napluła mu pod nogi gdy opuszczał próg domu. Tego właśnie dnia Mirek ostatni raz widział swoich rodziców którzy się go wyrzekli.