Wpis z mikrobloga

Ostatnie wykopy nt. publikacji Onetu i zachęcania kobiet do zdrad oraz rozwiązłości seksualnej, skłoniły mnie do pochylenia się nad tym tematem. Bardzo szybko doszedłem do wniosku, że skala problemu znacznie wykracza poza redakcję Onetu.

Na portalach typu znanylekarz.pl, bądź innych, o tematyce medycznej, można napotkać na pytania od internautek, co mają zrobić w sytuacji, gdy partner wypomina im przeszłość seksualną.
Magistrowie psychologii, zamiast pomóc internautce ukształtować właściwe podejście do relacji międzyludzkich, pomóc jej rozróżnić nautralne etapy znajomości jakimi są chodzenie ze sobą -> narzeczeństwo -> małżeństwo (a co za tym idzie, zachowanie wstrzemięźliwości na etapie chodzenia, aby nie generować sobie zbędnego przebiegu), zaszczepić jej rozsądek i unikanie autodestruktywnych postaw w postaci narażania się na zostanie samotną matką bądź przeżywania niepotrzebnego stresu z powodu spóźniającego się okresu, problemu upatrują w... bogu ducha winnym partnerze.

Na kilku stronach o tematyce medycznej, gdzie znajdują się pytania o tej konkretnej tematyce, żaden psycholog / psychoterapeuta nie widział problemu w rozwiązłości seksualnej kobiety, a nawet jeśli, to nie napisał o tym wprost i przerzucił problem na partnera.

Cytuję:
"Może także być tak, ze gdy minęło zakochanie doszły do głosu kompleksy, lęk (np przed porównaniem) u partnera"
https://pytania.abczdrowie.pl/pytania/brak-akceptacji-przeszlosci-przez-chlopaka
Komentarz: Innymi słowy, to z facetem jest coś nie tak, skoro nie odpowiada mu, że kobieta zrobiła z siebie przedmiot, najpewniej w wyniku dziewczęcej naiwności lub niepanowania nad swoją seksualnością. Pewnie jest słaby w łóżku i dlatego boi się porównania.

"Problem Pani chłopaka może mieć różne przyczyny. Najczęstszą jednak i najbardziej prawdopodobną jest po prostu niedojrzałość i wynikająca z niej zaborczość (skutkująca m.in. zazdrością o czyjąś przeszłość). Wydaje się, że warto byłoby skonsultować się z psychologiem, który mógłby m.in. uświadomić Pani partnerowi absurdalność jego zazdrości oraz wspomóc w "psychicznym dojrzewaniu"
https://pytania.abczdrowie.pl/pytania/problemy-z-zaakceptowaniem-przeszlosci-seksualnej-partnerki
Komentarz: Innymi słowy, to normalne że partnerka miała prawo, aby się źle prowadzić. To partner porusza się w oparach absurdu, a nie ona.

"Przejście przez ten kryzys jest koniecznym etapem w życiu, z którym musi sobie poradzić każdy mężczyzna. Czasami z pomocą przychodzi kolega, ojciec, starszy brat, dając wsparcie i objaśniając, a innym razem potrzebny jest psychoterapeuta. Pani chłopak musi ponownie zainicjować się do związku i do życia. Odkryć siebie, swoją dojrzałą męskość, która potrafi wejść w głęboką relację z kobiecością i przyjąć ją taką, jak jest jest, a nie jaką sobie wymarzył."
https://www.znanylekarz.pl/pytania-odpowiedzi/co-moge-zrobic-z-partnerem-zazdrosnym-o-moja-przeszlosc
Komentarz: Facet musi zgodzić się na wszystko, nawet na związek z samotną matką (2 for you). Inaczej najzwyczajniej będzie niedojrzały.

"Poszerzenie perspektywy to jedna z technik pracy psychoterapeutycznej."
Komentarz: Możesz być najgorszym mętem i wszystko jest z Tobą okej. To druga strona ma "poszerzyć perspektywy" i założyć klapki na oczy.

Osobiście jestem przerażony skalą manipulacji.

#zwiazki #psychologia #onet #blackpill #redpill #niebieskiepaski #4konserwy
  • 22
rozróżnić nautralne etapy znajomości jakimi są chodzenie ze sobą -> narzeczeństwo -> małżeństwo (a co za tym idzie, zachowanie wstrzemięźliwości na etapie chodzenia


@octogen: zdaje się że przespałeś ostatnie 50 czy 60 lat
pojawienie się pewnej (w miarę) antykoncepcji, wsparcie dla samotnych matek, medycyna która leczy STD, to zmienia pole gry

jeżeli ci zależy na niskim przebiegu, to poznajesz kobietę w oazie czy w bibliotece, a nie na tinderze
heniek_8 - >rozróżnić nautralne etapy znajomości jakimi są chodzenie ze sobą -> narze...
@heniek_8: Czyli sugerujesz, że dostępność antykoncepcji (niedziałającej w 100%, ale to akurat nieistotne w tym przypadku), wsparcie państwa dla samotnych matek i leczenie chorób wenerycznych, usprawiedliwiają złe prowadzenie się - dobrze zrozumiałem?
Poza tym, w linkach które podałem wyżej, nie ma mowy o Tinderze. To były pytania samych internautek.
@octogen: nie ma czegoś takiego jak "złe prowadzenie się"
przecież ludzie to zwierzęta
w twojej wyobraźni powstaje ocenianie - to złe, to dobre,, pismo mówi to i tamto

z punktu widzenia ewolucji rację mają ci których potomkowie będą tu za 100 lat
nie ma czegoś takiego jak "złe prowadzenie się"


@heniek_8: To dlaczego w szkołach są wykładane lekcje etyki? Czy istnieje dla Ciebie pojęcie "dobrego wychowania", lub zasad moralnych? Dlaczego wiele osób nie zwiąże się z narkomanem, złodziejem lub gwałcicielem? Rzuciłeś hasło które nie ma poparcia w rzeczywistości.

przecież ludzie to zwierzęta


Z przyrodniczego punktu widzenia - tak. Z ludzkiego - nie. Człowieczeństwo polega na stłumieniu zwierzęcych instynktów. Bezrefleksyjne oddawanie się, "bo antykoncepcja",
@octogen: przykro mi ale się strasznie wygłupiłeś. Psychologowie myślę że znają się na temacie trochę bardziej niż Ty. Jak Ci nie pasuje przeszłość partnerki to jej dziękujesz za współpracę a nie ryjesz za to banie
Psychologowie myślę że znają się na temacie trochę bardziej niż Ty


@greenbong: Psycholog to taki sam człowiek jak każdy z nas, a wydawanie opinii psychologicznej wyłącznie na podstawie krótkiego pytania internautki, świadczy o braku profesjonalizmu. Takie są fakty. I to nie jest kwestia moich preferencji, ale tendencyjnego traktowania mężczyzn i formy dyskryminacji, nazwijmy rzeczy po imieniu.
To dlaczego w szkołach są wykładane lekcje etyki?


@octogen: mnie pytasz? nie wiem ale się domyślam
czy wiesz że nauczyciele etyki nie różnią się średnio od innych nauczycieli jeżeli chodzi o etyczne zachowania?

lekcje etyki powstały żeby ci którzy chodzą na religię nie czuli się jak frajerzy, a że i tak są nieobowiązkowe, to frajerów jest coraz mniej
to dalej pokazujesz jedynie swoją osobista opinie o świecie i swój własny światopogląd który NIE JEST w żaden sposób prawdziwy, a jedynie TWÓJ


@greenbong: Ale wg Ciebie co nie jest prawdziwe? Podaj konkrety.
żaden psycholog / psychoterapeuta nie widział problemu w rozwiązłości seksualnej kobiety


@octogen: psycholog nie jest w PL zawodem regulowanym. Psychoterapeuta tym bardziej. Od sensownych psychologów z dorobkiem, osiągnięciami, wiedzą i masą praktyki wiem, że na 10-20 osób których kandydatury rozpatrują przyjmując nowych członków do zespołów, trafia się najwyżej jedna której kompetencje, wiedza i doświadczenie jakoś rokuje.

Z drugiej strony, to jak w zawodzie prawnika... nie chodzi o to żeby załatwić problem
@greenbong Ależ oczywiście że rozwiązłość jest obiektywnie gorsza. Analizując zupełnie na zimno, wiążą się z nią same wady: choroby weneryczne, narażanie się na zostanie samotną matką (nawet w przypadku antykoncepcji), świadectwo braku własnych zasad i wartości pod kątem seksualnym, w końcu niechlubne doświadczenie które może przeszkadzać partnerowi. Krzywdzi się w ten sposób przede wszystkim samego siebie, swoich bliskich i przyszłego partnera - przecież jeśli kobieta na wskutek swoich nieprzemyślanych decyzji zostanie samotną
Analizując zupełnie na zimno, wiążą się z nią same wady:


@octogen: ja widzę też zalety: spełnieniem swoich potrzeb, pragnień, czerpaniem z życia pełnymi garściami, przeżywaniem satysfakcji, doświadczeniem nowych rzeczy. Gdyby nie było zalet to chyba nikt by tego nie robił co?

narażanie się na zostanie samotną matką (nawet w przypadku antykoncepcji)


@octogen: zawsze zostaje aborcja, dziecko można oddać do adopcji

choroby weneryczne


@octogen: zawsze zostają badania, prezerwatywy, z resztą
@greenbong: Nie jestem w tym momencie złośliwy, bo nie mam powodu, jesteś tylko zwykłym anonem z wykopu, ale pisząc o "spełnianiu potrzeb, pragnień" w kontekście rozwiązłości seksualnej, spełniłaś definicję tzw. "Pośrednich zachowań autodestrukcyjnych", borderline - tu nie ma już miejsca na rozbieżność co do światopoglądu, opinii, to jest stan chorobowy. Na Twoim miejscu udałbym się na terapię.
Żeby nie było, że piszę od czapy: https://emocje.pro/seksualnosc-zaburzenie-osobowosci-pogranicza-borderline/
Życzę powodzenia
@greenbong:

ja widzę też zalety: spełnieniem swoich potrzeb, pragnień, czerpaniem z życia pełnymi garściami, przeżywaniem satysfakcji, doświadczeniem nowych rzeczy. Gdyby nie było zalet to chyba nikt by tego nie robił co?


Takie "zalety" nie powinny być rozpatrywane. To tak, jakby dywagować nad szkodliwością nałogowego palenia czy narkomanii i za argument "za" podać "daje przyjemność". No oczywiście, że daje, ale to nie jest coś, co uznaje się za słuszny powód.
Dodatkowo -
@octogen: Twoim podstawowym problemem jest brak świadomości, że istnieją różne światopoglądy czy style życia, które nie są ani lepsze ani gorsze od Twojego. Wiem, że zaprzeczysz i powołasz się na jakieś "uniwersalne" wartości, ale to jest po prostu część problemu. Argumenty, które podajesz są absolutnie względne, a przedstawiasz je jako niepodważalne.
@jamtojest2 Podałem argumenty stricte naukowe, odnoszące się do norm społeczno-kulturowych. Argument na okoliczność zostania samotną matką, chorób wenerycznych czy niechlubnego przebiegu, nie są "argumentami względnymi". Można mieć na tą okoliczność różne poglądy, jednak będą one obiektywnie błędne, bo przyroda rządzi się swoimi prawami. To że ktoś ma inny pogląd, nie oznacza zarazem, że ten pogląd jest słuszny czy korzystny dla jego zdrowia. Nauka i prawa przyrody są właśnie "uniwersalne". Zalecam trochę więcej