Wpis z mikrobloga

@mickpl: Oczywiście, że wpływa na oprocentowanie depozytów. Co do inflacji, to nie mam pewności. Właśnie próbuję określić czy wyższa stopa procentowa nie spowoduje większej inflacji.

Nie sądzę, żeby przy inflacji w okolicach 10% ludzie masowo zaczęli zakładać lokaty na 6-7%, więc na depozyty terminowe nie ma co liczyć.

Jeżeli spadek łącznej wartości nowych kredytów będzie większy, niż zwiększenie zadłużenia kredytów już istniejących, to faktycznie, podniesienie stóp procentowych pomoże w zatrzymaniu inflacji.
  • Odpowiedz
  • 18
Oczywiście, że wpływa na oprocentowanie depozytów. Co do inflacji, to nie mam pewności. Właśnie próbuję określić czy wyższa stopa procentowa nie spowoduje większej inflacji.


@true-true: Co też mózg nie wyprodukuje, aby uzasadnić obniżenie miniratki XD
  • Odpowiedz
Nie sądzę, żeby przy inflacji w okolicach 10% ludzie masowo zaczęli zakładać lokaty na 6-7%, więc na depozyty terminowe nie ma co liczyć.


@true-true: jest jeszcze szalona opcja, jak robią amerykanie, czyli lokaty powyżej inflacji. Ale kto to słyszał u nas
  • Odpowiedz
@mickpl: @kuite22 naprawdę szalona opcja to zwiększenie stopy rezerwy obowiązkowej z obecynch 3.5%.

Wtedy banki musiałyby pozyskać depozyty, więc ustaliłyby oprocentowanie lokat na wyższe niż inflacja. Skutki:
1. Ludzie lokowaliby nadmiar pieniędzy w bankach, wyciągając trochę gotówki z obrotu, hamując inflację.
2. Zmniejszenie podaży kredytów, co zwolniłoby kreację pieniądza

Przy tym rozwiązaniu, należałoby ustalić, że kredyt podlega takiej stopie rezerwy, jaka obowiązywała w momencie brania kredytu - to uchroniłoby obecnie zakredytowanych
  • Odpowiedz
@mickpl: w tym kraju inflacja to metafora ruchania polaka. lokata 0.5% w skali roku xD a ludzie kupuja mieszkania na kredyt. Co tu sie odpie%ala to ja juz nie rozumiem, jakas nowoczesna ekonomia kredytu.
  • Odpowiedz