@sokool: kurła Mati załadowałem swoją kasę z niepłacenia VATu i pensji pod stołem w 40 kawalerek dla ukraińców i studenów, mówie ci Mati mów mi BEEEZOSS BESSOS KURŁA inwestor
Przed kryzysem sprzedajesz swoje obligacje, trzymasz kasę w bezpiecznej walucie i odkupujesz akcje jak ich cena spadnie.
@Dlkvv: analiza wsteczna zawsze skuteczna. Tymczasem kupujesz nierucha i nie patrzysz na rynki, nie śledzisz kryzysów, masz wyje8ane na wszystko i nic nie robisz i cyk po 10 latach +50% wartości
@przeciwko78: Tak, cały czas. https://www.obligacjeskarbowe.pl/ Myk jest taki, że w przypadku tych obligacji przez pierwszy rok masz stały %, chyba około 7%, a od drugiego roku i następne masz 1% marży + inflacja.
@przeciwko78: @jaszczomp_glapczajld a w przypadku obligacji na min 10 lat, podatek Belki jest obliczany po zapadnięciu obligacji Dzięki temu co rok odsetki które są reinwestowane są trochę większe i dają więcej zwrotu.
@jaszczomp_glapczajld: sprawdzam przez makler ING i te 7% osiągają długoterminowe obligacje. Czyli poniżej inflacji. w dodatku to jednak tylko złotówka, może się z nią wiele podziać.
@przeciwko78: Jasne, inflacji tym nie pokonasz, ale najmniej stracisz, bo w zasadzie zyskasz tylko ciut mniej niż inflacja. Czym innym chcesz pokonać inflację? Akcjami można, ale trzeba umieć i jest to duuużo bardziej ryzykowne oraz wymaga nakładu czasu. Obligacje kupujesz i zapominasz. Surowce w zasadzie to samo co akcje, a nieruchomości inflacji nie pokonają (mniejszy zysk roczny niż obligacje). Ok, można liczyć jeszcze na to, że cena nieruchomości wzrośnie, ale to
@bylem_zielonko wielcy inwestorzy z wykopu chyba nigdy nie zrozumieją, jak bardzo w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat zyskali ci, którzy kupili nieruchy. Niezależnie czy w celach mieszkaniowych czy inwestycyjnych.
@przeciwko78: One są długoterminowe, bo 4 i 10 lat, ale możesz sprzedać wcześniej. Koszt sprzedaży jednej obligacji to jeśli dobrze pamiętam 2 zł. Z tym, że jeśli zarobiłeś na tej obligacji mniej niż 2 zł to cena sprzedaży jest tyle ile zarobiłeś, więc w najgorszym wypadku wychodzisz na 0 (nominalnie). Im dłużej trzymasz tym bardziej zbliżasz się do % inflacji z tych pierwszych 7%. Gdyby tego nie było, to byłoby eldorado
@miekki_am: To są historyczne dane, więc chyba każdy je rozumie. Jeśli nie to albo wypiera rzeczywistość, albo nagania na spadki. Rzecz w tym, że nieruchy to nie jest jakaś magia, która zawsze idzie w górę. Można bez problemu poczytać o ludziach, którzy wzięli 3 kredyty i kupili 3 mieszkania, no bo jak to, zawsze idą przecież w górę, a potem trzeba było sprzedawać ze stratą. Podsumowując, tak, przez ostatnie lata nieruchy
@Dlkvv: Dlaczego akurat Włochy? Znalazles bankruta i coś chciałeś pokazać. Daj wykres z UK. Z wynajmu mieszkania rocznie mam zysk netto 25 tys PLN. Po 20 latach nic nie robiąc mam mieszkanie gratis.
#nieruchomosci #gielda #gpw #nbp
nieruchy w polsce to żart taki jak inwestorzy
@Dlkvv: analiza wsteczna zawsze skuteczna. Tymczasem kupujesz nierucha i nie patrzysz na rynki, nie śledzisz kryzysów, masz wyje8ane na wszystko i nic nie robisz i cyk po 10 latach +50% wartości
Myk jest taki, że w przypadku tych obligacji przez pierwszy rok masz stały %, chyba około 7%, a od drugiego roku i następne masz 1% marży + inflacja.
Dzięki temu co rok odsetki które są reinwestowane są trochę większe i dają więcej zwrotu.
w dodatku to jednak tylko złotówka, może się z nią wiele podziać.
@Dlkvv: tymczasem wykres z Polski mordo xD
@zdrajczyciel: W co innego polecisz zainwestować, by mieć taki sam zysk przy takim samym poziomie ryzyka?
Z wynajmu mieszkania rocznie mam zysk netto 25 tys PLN. Po 20 latach nic nie robiąc mam mieszkanie gratis.