Wpis z mikrobloga

@przeciwko78: Jasne, inflacji tym nie pokonasz, ale najmniej stracisz, bo w zasadzie zyskasz tylko ciut mniej niż inflacja. Czym innym chcesz pokonać inflację? Akcjami można, ale trzeba umieć i jest to duuużo bardziej ryzykowne oraz wymaga nakładu czasu. Obligacje kupujesz i zapominasz. Surowce w zasadzie to samo co akcje, a nieruchomości inflacji nie pokonają (mniejszy zysk roczny niż obligacje). Ok, można liczyć jeszcze na to, że cena nieruchomości wzrośnie, ale to
@przeciwko78: One są długoterminowe, bo 4 i 10 lat, ale możesz sprzedać wcześniej. Koszt sprzedaży jednej obligacji to jeśli dobrze pamiętam 2 zł. Z tym, że jeśli zarobiłeś na tej obligacji mniej niż 2 zł to cena sprzedaży jest tyle ile zarobiłeś, więc w najgorszym wypadku wychodzisz na 0 (nominalnie). Im dłużej trzymasz tym bardziej zbliżasz się do % inflacji z tych pierwszych 7%. Gdyby tego nie było, to byłoby eldorado
@miekki_am: To są historyczne dane, więc chyba każdy je rozumie. Jeśli nie to albo wypiera rzeczywistość, albo nagania na spadki. Rzecz w tym, że nieruchy to nie jest jakaś magia, która zawsze idzie w górę. Można bez problemu poczytać o ludziach, którzy wzięli 3 kredyty i kupili 3 mieszkania, no bo jak to, zawsze idą przecież w górę, a potem trzeba było sprzedawać ze stratą. Podsumowując, tak, przez ostatnie lata nieruchy
@Dlkvv: Dlaczego akurat Włochy? Znalazles bankruta i coś chciałeś pokazać. Daj wykres z UK.
Z wynajmu mieszkania rocznie mam zysk netto 25 tys PLN. Po 20 latach nic nie robiąc mam mieszkanie gratis.