Mirki może wy macie pomysł jak rozwiązać taką sytuacje.
Jakiś czas temu obok domu mojego znajomego wybudowali stacje benzynową, sama stacja nie jest problemem, problemem jest młodzież (grupki nawet do 30-40 osób) która przesiaduje tam w lato przez pięć do nawet siedmiu dni w tygodniu. Byłoby super gdyby tylko tam siedzieli i gadali ale to jest ciągłe darcie i puszczanie muzyki do 2-3 w nocy, hałas jest nie do zniesienia. Co chwilę któryś z nich drze się coś w stylu "<Nazwa miejscowości> jak się bawicie" albo "<Nazwa miejscowości> nie spać, zwiedzać, #!$%@?ć" po czym puszczają muzykę jeszcze głośniej. Znajomy zgłasza to na policję ale przyjazd radiowozu jest tylko kolejną atrakcją wieczoru, jak tylko ją widzą to uciekają na osiedle które jest niedaleko. Sama policja już czasami nawet nie interweniuje.
Macie jakieś pomysły co można zrobić w takiej sytuacji?
@fuechsinn: nic, tolerują to @PureeZiemniaczaneNaZimno wyprowadzka nie wchodzi w grę, do dom wielopokoleniowy gdzie mieszkają też ich rodzice. @TeoriaWielkiegoPrzegrywu nie ma murku, ale znajomy jest na tyle zdesperowany że myślał już nad rozpylaniem czegoś żeby tam po prostu śmierdziało.
@slitch: policja zawsze musi przyjechać. Ale jeżeli powiesz że na ławce jest 10karkow to przyjadą po 3 godzinach, a jak powiesz że jest tam 5 licealistów z marihuana to przyjadą o wiele szybciej, bo to dla nich łatwa statystyka
Znajomy zgłosił sprawę do centrali tej konkretnej stacji sieci paliw. Okazało się że to franczyza, zadzwonili do właściciela i kazali mu ogarnąć ten bajzel bo uderza to w dobre imię firmy, od tygodnia jest cisza i spokój, zobaczymy na jak długo. Dzięki wszystkim za pomoc.
Nie wiem co to za posmiewisko na wykopie z osób które idą na miesięczne przeszkolenie wojskowe i składają przysięgę. Jakby była wojna to i tak każdy z nas będzie miał gówno do gadania xD #wojsko #ukraina #wojna
Jakiś czas temu obok domu mojego znajomego wybudowali stacje benzynową, sama stacja nie jest problemem, problemem jest młodzież (grupki nawet do 30-40 osób) która przesiaduje tam w lato przez pięć do nawet siedmiu dni w tygodniu. Byłoby super gdyby tylko tam siedzieli i gadali ale to jest ciągłe darcie i puszczanie muzyki do 2-3 w nocy, hałas jest nie do zniesienia. Co chwilę któryś z nich drze się coś w stylu "<Nazwa miejscowości> jak się bawicie" albo "<Nazwa miejscowości> nie spać, zwiedzać, #!$%@?ć" po czym puszczają muzykę jeszcze głośniej.
Znajomy zgłasza to na policję ale przyjazd radiowozu jest tylko kolejną atrakcją wieczoru, jak tylko ją widzą to uciekają na osiedle które jest niedaleko. Sama policja już czasami nawet nie interweniuje.
Macie jakieś pomysły co można zrobić w takiej sytuacji?
Prosiłbym o plusy dla zasięgu ( ͡° ʖ̯ ͡°)
#patologiazewsi #pytanie #pomocy #kiciochpyta
Ale jak siedza na murku to lac kujawski, nie beda siadac, zmienia miejsce
@fuechsinn: pewnie #!$%@? dopóki nic im nie niszczą, a coś kupują u nich ¯\(ツ)/¯
@PureeZiemniaczaneNaZimno wyprowadzka nie wchodzi w grę, do dom wielopokoleniowy gdzie mieszkają też ich rodzice.
@TeoriaWielkiegoPrzegrywu nie ma murku, ale znajomy jest na tyle zdesperowany że myślał już nad rozpylaniem czegoś żeby tam po prostu śmierdziało.
Znajomy zgłosił sprawę do centrali tej konkretnej stacji sieci paliw. Okazało się że to franczyza, zadzwonili do właściciela i kazali mu ogarnąć ten bajzel bo uderza to w dobre imię firmy, od tygodnia jest cisza i spokój, zobaczymy na jak długo. Dzięki wszystkim za pomoc.