Wpis z mikrobloga

@missioncritical: nigdzie w artykule nie jest napisane, że przyczynił się do wczorajszego wydarzenia, jedynie że był członkiem załogi, czyli służy w milicji (bo jak inaczej byłby członkiem załogi milicyjnego helikoptera?). Więc to co napisałem, że służą tam ludzie z prawomocnymi wyrokami za spowodowanie śmierci innych ludzi nadal jest prawdą.
@dragon7: wszystko spoko, ale porównujesz tutaj, że ktoś został złapany z blantem i potem poszedł robić coś zupełnie innego (btw, nie trzeba być niekaranym żeby robić doktorat) do człowieka który realnie przez swoje działanie spowodował śmierć i pracuje jako szkoleniowiec policji. Czego on może ich uczyć? Jak się #!$%@?ć samolotem w drzewa?
@yoda-komoda: wymagane było nie karanie akurat, nie wiem czemu ale wiem że ta osoba czekała i mi mówiła że musiała właśnie czekać. Policja to aktualnie zbiorowisko ludzi nie kompetentnych, rozumie twój problem z tym ale, pewnie wymagania nie karania było a że mu się przedawniło to w dupie mieli co bo... pewnie kolesiostwo. Z drugiej strony, jesteś dobrym pilotem śmigłowca, co robisz? Idziesz do policji usługiwać jakiemuś szymczykowi co każe lecieć
@dragon7: Sektor prywatny wygląda jeszcze gorzej w lotnictwie niż państwowy. Tam to jest dopiero brak szacunku do pracownika. Obecnie pilot śmigłowcowy nie zarabia kokosów tym bardziej na początku swojej drogi (często zdarza się tak, że lata się za darmo w zamian za doświadczenie). Sensowne pieniądze można zarobić jednie w LPR gdzie większość i tak stanowią piloci po wojsku i policji ( mają największe doświadczanie jeżeli chodzi o latanie w trudnych warunkach).
@dragon7: Rynek amerykański zapewnia więcej możliwość rozwoju dla pilota z cywila oraz koszty samego szkolenia są dużo mniejsze. Rynek pilotów śmigłowcowych w Polsce jest zdominowany głównie przez byłych żołnierzy czy funkcjonariuszy, ponieważ tak naprawdę mają oni największe doświadczanie w lataniu. W lotnictwie cywilnym nie lata się w goglach noktowizyjnych, lotem koszącym, nie podejmuje się ludzi przy pomocy wyciągarki itp. Są to umiejętność, które praktycznie można zdobyć tylko w lotnictwie państwowym. Co
@Mozdzierz90: No ten amerykański to był wojskowy, mówił że nasi mają mniej doświadczenia bo nie latają tyle co oni. Znałem taką laskę co jej siostra była w naszym wojsku pilotem śmigłowca, nawet chyba na misjach ale to trochę lat temu, nie udało mi się z nią pogadać bo nooo long story no i to był taki offtopic. No w Ameryce na pewno więcej możliwości, tam się strzelają i już masz śmigłowiec