Wpis z mikrobloga

- Czy próbowałeś już zimnych pryszniców? - niebieskowłosa psycholożka Julka Deweloperska beznamiętnym, znudzonym głosem spytała swojego klienta. Patrzyła na zegarek, odliczający sekundy do momentu, w którym uwolni się od towarzystwa mierzącego 160 centymetrów, skinnyfat subhumana. Pocieszała ja myśl, że za zostawiane przez niego pieniądze pojedzie na czwarte w tym roku egzotyczne wakacje.

- Tak, biorę je zawsze po wieczornej sesji hobbystycznego rozwiązywania całek, bo pocę się z ekscytacji na myśl o kolejnym spotkaniu z analizą matematyczną; niestety, wciąż nie mogę znaleźć dziewczyny. Zawsze gdy próbuję do jakiejkolwiek zagadać, to zaczyna się śmiać i czym prędzej ucieka.

- Musisz dopasować pasek do spodni i być bardziej pewny siebie. Należy się dwieście złotych.

Anzelm wyciągnął z kieszeni zmięty banknot, który dała mu utrzymująca go niepełnosprawna matka. Niestety, Anzelm z powodu depresji, nerwicy oraz niepowodzeń z kobietami miał ogromne problemy z życiem społecznym. Marzył jedynie o odrobinie ciepła ze strony kobiet. Wierzył, że to naprawiłoby wszystko w jego bezsensownej egzystencji. Niestety, jego wzrost oraz podludzkie geny skutecznie uniemożliwiały mu znalezienie partnerki. Samotne wieczory spędzane na Tinderze wpędzały go jedynie w karuzelę depresji i myśli samobójczych. "Dziwne, że żadna kobieta nie przesuwa mnie w prawo" - zastanawiał się - "przecież napisałem w opisie, że interesuję się analizą matematyczną, szachami oraz kulturą Mezopotamii, kobiety przecież lubią mężczyzn o ciekawych zainteresowaniach".

TRACH. Czy to dźwięk pękającej dupy niepełnosprawnej matki Anzelma, która co tydzień wydaje 200 złotych na to, żeby jej syn słuchał rad pokroju "każdy kiedyś kogoś znajdzie, wystarczy być cierpliwym"? Nie, to trzęsąca się futryna, której o mało nie wyrwał z zawiasów swoim pukaniem Hortensjusz, nowy pacjent Julki Deweloperskiej.

- Proszę wejść - powiedziała Julka, a słowa stanęły jej w gardle, gdy zobaczyła Hortensjusza w drzwiach. Koszula typu slim fit opinała jego muskularne ciało, a gęsty zarost i perfekcyjna linia włosów dopełniały obrazu perfekcyjnego amanta. "Dlaczego ktoś taki jak on w ogóle do mnie przychodzi?" - zastanawiała się w myślach, czując jednocześnie przyjemne pulsowanie w okolicach swojej gładko ogolonej małży.

- Dzień dobry. Mam ogromny problem z asertywnością. Nie potrafię odmawiać - zagrzmiał Hortensjusz swoim barytonem.

- Czym to się objawia? - zapytała drżącym od podniecenia głosem niebieskowłosa alternatywka.

- Gdy dziesiątki dziewczyn dziennie na Tinderze błagają mnie o seks, nie potrafię im odmówić. Celowo usunąłem z profilu informację o wzroście i wrzuciłem niekorzystne zdjęcia, ale wciąż jestem zalewany wiadomościami od kobiet.

- Cóż, spróbujmy wykonać prosty eksperyment. Załóżmy, że zaproponowałabym panu teraz odbycie stosunku, jaka byłaby Pana reakcja?

TRACH. Czy to dźwięk przewracanych w twórczym szale kartek dzieł wielkich klasyków psychologii, leżących na półkach gabinetu? Nie, to odgłos spadającego na podłogę terminala, na którym Julka regularnie wpisuje trzycyfrowe sumy, przewróconego przez brutalnie dosiadającego Julki Hortensjusza. Jego spuchnięty od nadmiarowych stosunków Nimbus 22 poszukiwał znicza wewnątrz macicy niebieskowłosej psycholożki. Julka wydawała z siebie opętańcze dźwięki, przypominające okrzyki godowe makaków.

BŁEBŁEBŁEBŁE - wybełkotała Julka, gdy jej twarz zalała gorąca fala przyszłych studentów psychologii na prestiżowym kierunku prywatnej uczelni im. Jana Pawła Drugiego.

Tymczasem Anzelm przegrupowywał w samotności swojego ośmiocentymetrowego Andegawena czując, jak śmiertelna dawka benzodiapin zaczyna krążyć w jego żyłach. W ostatnich chwilach przed śmiercią, trzymając fioletowo-żółte szczątki czegoś, co przed uzależnieniem od masturbacji było jego penisem, ogląda na Tinderze zdjęcia dziewczyny, w której zakochał się od pierwszego wejrzenia. "Szkoda, że przestała mi odpisywać, pewnie woli fizyków od matematyków "- myśl pojawia się w jego głowie tuż przed utratą świadomości. Nie wie, że przestała mu odpisywać, bo była zajęta skakaniem po monstrualnej wielkości kapucynie kierującego na co dzień śmieciarką Hortensjusza...

#blackpill #przegryw #itsover #harlekinydlaprzegrywow
koszmareq69 - - Czy próbowałeś już zimnych pryszniców? - niebieskowłosa psycholożka J...

źródło: Julia, Hortensjusz, Anzelm

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
haha czego to #przegryw nie wymyśli, żeby nawet nie podjąć próby wyjścia na ludzi. Na terapii będą ci mówić "żebyś był pewny siebie, dobierał kolor paska i brał zimny prysznic" XDD
Pięć lat to studiowali, bierze 200 zł za wizytę, a ci głupi pacjenci chodzą tam pół roku z przyzwyczajenia, wystawiają piątki na znanymlekarzu z grzeczności, ironicznie wychodzą ze #!$%@?, przypadkiem przestają odpychać zje*aniem umysłowym nowo poznanych ludzi, zakładają rodziny dla beki,
Valhalla159 - haha czego to #przegryw nie wymyśli, żeby nawet nie podjąć próby wyjści...

źródło: 1000031164

Pobierz
  • Odpowiedz
@koszmareq69: prychlem
Ale:
Takie Hortensujsze nie jeżdżą śmieciarami, a takie Anzelmy nie rozwiązują hobbystycznie całek, to tak nie działa. Przegrywy są leniwymi, lękliwymi debilami, a karmione atencją chady są ambitni i wygrywają w życie
  • Odpowiedz