Wpis z mikrobloga

Witam wszystkich. Ostatnio naszła mnie myśl żeby zacząć robić sobie listę książek które przeczytałem, ale jako internetowy ekshibicjonista stwierdziłem, że mogę to zrobić na wykopie.
Żeby było trochę bardziej interesująco zaczynam #wykopkowewyzwanieksiazkowe w którym zamierzam przeczytać 50 książek w ciągu roku. Czy to dużo czy mało nie wiem, wydaje mi się sporo, ale jednocześnie jest to w moim zasięgu. Może presja społeczna w końcu popchnie mnie do nadrobienia pozycji z kupki wstydu. Zachęcam innych do wzięcia udziału i podzielenia się przeczytanymi książkami.
Zaczynam 12.09.2023 i o tej samej porze 12.09.2024 zamierzam miec na swoim koncie przynajmniej te 50 książek.

1/50 - #wykopkowewyzwanieksiazkowe
"J.R.R. Tolkien. Pisarz stulecia." - T.A. Shippey

Książkę kupiłem żeby mieć co czytać na wyjeździe, błędnie uznałem, że jest to biografia Tolkiena. Okazało się, że to analiza dzieł Tolkiena, dokonana przez wybitnego badacza literatury Toma Shippeya, no i bardzo dobrze, bo o Tolkienie można mówić wiele, ale w porównaniu do innych postaci epoki miał raczej nudnawe życie, dużo ciekawsze było to co działo się w jego głowie.

Książka pozwoliła mi odnaleźć nową jakość w dziele, które miało mną mnie ogromny wpływ, oczywiście mowa o władcy pierścieni. Dogłębnie zrozumiałem jak wiele pracy Tolkien włożył w stworzenie tej historii, oczywiście wiedziałem o językach stworzonych na potrzeby Śródziemia, kulturach i mitologii, ale Shippey opowiada o detalach które budują poczucie spójności a dla czytelnika nie są zauważalne. Przykładowo dialogi Elronda są pisane tak, aby wydawały się archaiczne, postać ma w końcu kilka tysięcy lat, ale Tolkien nie ogranicza się do archaicznego języka, używa też archaicznych form gramatycznych, które nie są już używane w angielskim.

Książka zwraca uwagę czytelnika na właśnie takie detale, które nie są powszechnie znane fanom Tolkiena. Jednak jeśli ktoś nie jest fanem książkowego władcy pierścieni to i tutaj nie odnajdzie wiele dla siebie, ja jestem zadowolony z książki, ale krytycy Tolkiena nie znajdą tu wiele dla siebie (jedynie odpowiedź Shippeya na krytykę), a osoby pobieżnie zainteresowane się wynudzą. Jestem z książki zadowolony, bo miała umilić mi podróż a okazała się dobrym pogłębieniem mojej ulubionej serii fantasy.

Słowo którego nauczyłem się z książki: hipofobia czyli strach czy niechęć przed końmi (nic dziwnego to głupie i agresywne zwierzęta).

#ksiazki #tolkien #wladcapierscieni
Do obserwowania/czarnolistowania #wykopkowewyzwanieksiazkowe
K.....s - Witam wszystkich. Ostatnio naszła mnie myśl żeby zacząć robić sobie listę k...

źródło: 740768-352x500

Pobierz
  • 3