Wpis z mikrobloga

Mirki, czy pod tagiem #filatelistyka można o ekspertyzę?
Mam w domu u rodziców klasery jeszcze po dziadku, znaczki zbierane w latach 50-60. Klasery są rodzinną pamiątką, nikt nie planuje ich sprzedawać, nikt też się nie spodziewa, że są tam jakiekolwiek złote jaja, zaginione perły filatelistyki i tym podobne. Z czystej ciekawości jednak chciałbym wiedzieć, co mamy, czy jest to filatelistyczne siano o wartości czysto sentymentalnej, czy jest tu cokolwiek wartego więcej, niż makulatura.
Zdjęcie poniżej dla przykucia uwagi, zawartość jednego z klaserów pod linkiem poniżej:

https://photos.app.goo.gl/UyYWuniFLHFDHxZS9
Jarek_P - Mirki, czy pod tagiem #filatelistyka można o ekspertyzę?
Mam w domu u rodzi...

źródło: 20230916_202759

Pobierz
  • 4
@niegwynebleid: zgadza się i nawet nie usiłuję próbować, zresztą jak pisałem, znaczki są pamiątką nie na sprzedaż, jednakże z uwagi na to, że ta kolekcja jest dość stara i zaczyna się od czasów okupacji, chciałbym wiedzieć, jeśli tam jest coś choć potencjalnie więcej wartego, niż siano.