Wpis z mikrobloga

Lekcja 8:
Wyższość dowodów anegdotycznych – czyli o braku danych


Słowem wstępu: tak, spora część moich lekcji opiera się na dowodach anegdotycznych. Jeden z najgorszych chwytów retorycznych – jak ja w ogóle śmiem uogólniać anegdoty do pewnego szerszego obrazu? Toż to nie halal! MASZ NA TO JAKIEŚ BADANIA?

Otóż, sprawy związane z rynkiem matrymonialnym są trudne do zbadania. Zjawiska, które można by w tej kwestii sprowadzić do cyfr, są niezwykle subiektywne. Bez względu na to, jak będzie wyglądać ich metodologia – zawsze można zakrzyknąć o niewystarczającej próbie czy cherry pickingu. Stąd – choć jestem ogromnym fanem nauki i nienawidzę chłopskiego rozumu – w sprawach społecznych i socjologicznych nie można, moim zdaniem, kompletnie odrzucać dowodów anegdotycznych jako źródła pewnych informacji, tak długo, jak nie da się jednocześnie przebadać miliardów kobiet np. pod kątem oceny atrakcyjności mężczyzn, przy jednoczesnym podpięciu ich do wariografu, bo – jak dobrze wiemy – kobiety to empatyczna płeć (xD), więc lubią się wybielać i kłamać.

Czy da się opisać statystycznie, za pomocą badań i suchych danych, wyraz twarzy kobiet spoglądających na nieatrakcyjnego przegrywa? Czy da się obrócić jedynie w cyferki liczbę wiadomości „hej, ile masz wzrostu” na Tinderze? Czy naprawdę ktokolwiek wierzy, że da się zamknąć w ramy badań przeżywanego raz za razem, przez całe życie, poczucia odrzucenia wynikającego z niebycia genetyczną topką? Zbadać obiektywnie wyśmiewanie w szkole? Odrzucone zaproszenia na randki? Poczucie samotności i bezsilności? Zresztą, i na to kobiety znajdą odpowiedź: wszystko powyższe spotkało cię przez twój okropny C-H-A-R-A-K-T-E-R, a teraz pora na CS-a.

Mimo to, zdecydowana większość danych (polecam tag #blackpillessentials) podkreśla słuszność wizji blackpillu. Skoro nawet kurczaki są w stanie ocenić atrakcyjność twarzy, a 93% kobiet jest w stanie odrzucić mężczyznę jedynie ze względu na wzrost, to o czym tu w ogóle dyskutować?

Niestety, białorycerze, spermiarze i posiadaczki gadzich mózgów nieustannie próbują. A to na informację o tym, że kobiety uważają 80% mężczyzn za poniżej przeciętnej, w dyskusji ze mną pewien białorycerz zareagował słowami: „ale to tylko kobiety używające Tindera, to nie całość populacji!!!”. No shit Sherlock – singielki szukające partnera, czyli target analiz rynku matrymonialnego, uważają 80% mężczyzn za poniżej przeciętnej – niestety, dla białorycerstwa Tinder to nie rzeczywistość, a Tinderówki żyją w gettach…

Albo inny przykład: podaję szanownej aktywistce nienawidzącej mężczyzn informację uniwersytetu w Utrechcie, że 93% kobiet odrzuca mężczyzn ze względu na wzrost, ZANIM w ogóle pozna ich mityczny charakter. Odpowiedź? „Te dane trzeba zestawić z innymi, nie potrafisz analizować danych”. Z jakimi innymi miałbym je porównywać – nie wiem do dziś.

Informacja o tym, że profesor Lew-Starowicz napisał w książce, że nie poznał w całej swojej karierze kobiety, która nie współżyłaby ze względu na brak urody zestawiona ze statystykami mężczyzn żyjących w mimowolnym celibacie? Żadne źródło! Najsłynniejszy seksuolog w Polsce, który zetknął się w swojej pięćdziesięcioletniej karierze z dziesiątkami tysięcy kobiet nie jest żadnym autorytetem! Musisz inną wypowiedź seksuologa znaleźć, bo różne są! Mam tu badanie na próbie jednej osoby (mnie), że nie ruchałam się już od dwóch tygodni, więc są kobiety, które nie współżyją nie z własnego wyboru (dwumetrowy Chad wolał ładniejszą koleżankę :/).

Nie traćmy wiary w cyferki. Nie dajmy się zwieść chłopskiemu rozumowi. Dokształcajmy się, analizujmy dane. Ale jednocześnie nie dajmy się onieśmielić krzykaczom z drugiej strony, dla których żadna liczba obserwacji u dużej grupy osób nigdy nie będzie prawdą, jeśli nie podpisze się pod tym doktor rehabilitowany stosunków społecznych, podczas gdy prawda jest prawdą nawet jeśli znajduje się na profilu Relax Kebab Radzymin. Jeśli setki, tysiące, miliony ludzi widzą w swoim otoczeniu postępującą hipergamię, jeśli wchodzą na Tindera i chce im się płakać, jeśli tkwią w mimowolnym celibacie mimo pracy nad sobą – po czym zakładają konto Chada i mogą przebierać w kobietach jak w ulęgałkach – nie potrzeba rozprawy doktorskiej na ten temat, by uznać to za pewien trend. A już na pewno by uznać takie sytuacje za pewną uogólnioną właściwość, wpływającą na rynek matrymonialny i życie mężczyzn. It’s over!

#blackpill #przegryw #itsover
koszmareq69 - Lekcja 8:
Wyższość dowodów anegdotycznych – czyli o braku danych

Słowe...

źródło: Lekcja 8 Wyższość dowodów anegdotycznych

Pobierz
  • 5
Każdemu kto nie ma kumpla chada, który pokaże im jak wygląda ich tinder polecam założyć fake konto w celu zobaczenia jak zachowują się kobiety w kontakach z atrakcyjnymi samcami a jak na koncie ze swoimi zdjęciami. Taki eksperyment jasno pokazuje, że większość facetów nie ma problemu z charakterem tylko z wyglądem.


@CloudSpanner: this, kilku wykopkow zalozylo fake konto chada i NIESAMOWITYM ZBIEGIEM OKOLICZNOSCI mieli mnostwo zainteresowanych kobiet piszac dokladnie tak samo