Wpis z mikrobloga

#nieruchomosci #kredythipoteczny #bezpiecznykredyt

Chcialem sie z Wami podzielic ciekawym spostrzezeniem na temat wplywu #kredyt2procent na rynek nieruchomosci.

Mieszkania warte mniej niz 700K (800K dla paty) - MOCNO podrozaly
Mieszkanka 800K wzwyż costam tez podrozaly, ale ni etak bardzo.

I teraz mam taki case:
Znalazlem mieszkanie mieszczace sie w limicie 800K - wlasciciele chca go sprzedac ale powiedzieli ze spisujemy umowe przedwstepna tylko wtedy kiedy znajda dla siebie inne, wieksze mieszkanie. (na pewno celuja w cos powyzej 800K)
Znalezli. Ale... od wlascicieli tego mieszkania, ktore znalezli usluszeli to samo: "sprzedamy Wam, ale tylko wtedy kiedy my sami kupimy cos lepszego"

Ja --> A --> B --> C

I w tym wszystkim jestem JA, czekajacy na spisanie umowy, liczac ze jakis "C" dogada sie z "B"

konkluzja: Czy zawsze tak bylo ze ludzie "flipuja" w ten sposob mieszkania? W sensie, spieniezam obecne mieszkanie, ktore znacznie podrozalo i biore znowu kredycik na cos lepszego?
Ciekaw jestem ile ofert tego typu jest tak wystawionych...
  • 13
@Limonene: podałem wcześniej lepsze rozwiązanie. Czyli sprzedajesz z datą za pół roku. Dostajesz kasę więc masz czas na znalezienie mieszkania. Wynajem tylko jeśli z jakiegoś powodu 6msc było by za mało
Ty wiesz ile jest roboty z przeprowadzką? W życiu by mi się nie chciało przeprowadzać z własnego domu/mieszkania do wynajmowanego, żeby za parę miesięcy znowu się przeprowadzać.


@db658d9de50e3168d1434a9d58336bcc056: Laska ma to w #!$%@?, bo przecież nie ona targa meble tylko jej partner albo tragarze i jakoś się samo przeprowadziło i zapłaciło.

jest dużo - ale jak się przeprowadzasz na pół roku to wszystko zostaje w pudłach a tutaj wypakujesz się jak
@PfefferWerfer: no bo z reguły jak sprzedajesz mieszkanie to już masz upatrzone lepsze. A nie, że dajesz ofertę a kupującemu mówisz, żeby czekał aż sprzedający coś znajdzie ( ͡° ͡°)