Aktywne Wpisy
samsepiol +18
Też odnosicie takie wrażenie że w opinii publicznej mówi się tak głośno o zarobkach w IT ze względu na ich jawność względem innych zawodów? Przecież nie trzeba nawet szukać prawników czy lekarzy. Myślę, że taki fizjoterapeuta, tynkarz czy elektryk spokojnie wyciągnie po 100 pln/h w górę. Wymiana zwykłej skrzynki z bezpiecznikami to koszt rzędu 400 zł za 2h roboty, ale jakoś nikt nigdy nie mówi „ooo ty jesteś elektrykiem to musisz zarabiać
vynt +55
Od rodziców dostaje 1000 zł (nie mam im tego za złe, więcej nie mogą mi dać, mają jeszcze dwójkę innych dzieci i kredyt hipoteczny)
resztę muszę sobie zarobić pracuję w żabce tyle godzin ile potrzebeba mi zarabiam dwie dychy na godzine, jak mam więcej wydatków to potrafię i 30 godzin tygodniowo robić, z reguły 25 biorę. Po pracy, głownie w weekendy pracuję całą sobotę oraz niedzielę po 10h i jeden dzień w tygodniu na parę godzin, jestem padnięty, nie ma na nic siły, w konsekwencji nie jestem w stanie się na nauce skupić ani zaangażować bo jestem chronicznie przemęczony, tylko w wakacje, święta i ferie mam odpoczynek bo wtedy wracam do domu rodzinnego.
Urodziłem się z wrodzoną wadą serca, zdefromowaną mam też klatkę piersiową - solidne zapadnięcie tak jak bym kulą armatnią dostał. W wyniku dwóch operacji, dużo szybciej się męczę, sportu uprawiać nie mogę a na dodatek mam widmo kolejnej operacji w niedalekiej przyszłości (od jakiegoś czasu wyniki systematycznie się pogarszają). Nie ukrywam że praca po 10h na nogach nie pomaga w utrzymaniu dobrego zdrowia ale nie mam wyboru.. cieszę się że chociąż nie trzeba wiele w niej dźwigać.
Czuję się jak śmieć w wwa , na nic mnie nie stać na większości rzeczy dziaduję, powiem szczerze że mam straszny ból dupy jak widzę młode oosoby które korzystają z życia, chodzą na imprezy do klubów jeżdzą na drogie wakacje w modne miejsca czy chodzą do restauracji parę razy w miesiącu
Nigdy nie byłem w związku, ale dwa razy udało mi się kogoś zapoznać blizej ale zawsze okazywało się że ktoś jednak nie zainteresowany :((
Z wyglądu jestem 4/10 w porywach naciągane 5, ale mam wrażenie że problem największy jest w tym że jestem nawet nie tyle suchoklates co wklęsłoklates z sercem o wydolności 80 latka.
Od jakiegoś czasu pogrążąm się w coraz większym smutku jak widzę te szczęśliwe pary, wiedząć że moje szanse na coś takiego są minimalne,
Żal mi po prostu że przez to że się urodziłem chory jestem kimś drugiej kategorii,
Po studiach za 3 lata liczę na to że zacznę więcej zarabiać ale w moim zawodzie na początku trzeba odrobić pańszczyznę więc minimalna krajowa przez pierwsze parę lat, dopiero potem jest szansa na dobre pieniądze które pozwolą nie martwić się aż tak o kasę ale żadnych luksusów nie będzie ,7k netto nie jest czymś porywającym szczególnie że połowa z tego i tak na ratę kredytu pójdzie, jak widzę dzisiejsze ceny mieszkań w Wwa to chce mi się wyć minimum pół miliona z wielką płytę prl 40 metrów, k#$wa. Ktoś komu rodzice kupili głupie mieszkanie na start nawet nie zdaje sobie sprawy jakim jest szczęściarzem, nawet jak będzie zarabiał tylko średnią krajową to i tak nie będzie musiał dziadować.
Social circle mam małe głownie ludzie z uczelni ewentualnie dawni znajomi z lo których widuje raz w roku, studiuje męski kierunek 80% to faceci, nie mam nawet pomysłu gdzie poznawać kogoś na imprezy mnie nie zapraszają (przez wadę serca nie piję alkoholu i nie biorę narkotyków więc z marszu takie rzeczy odpadają) do klubu sportowego też się nie zapiszę przez serce. Nie mam gdzie kogoś poznać nie otrzumuję nic więcej oprócz pustego i płytkiego część i małej gadki na uczelni. Ktoś mógłby powiedzieć że jestem nudny i najgorsze jest to że miałby w dużej mierze rację, zero pasji zero zainteresować, na brak czasu lekarstwa nie ma, no ale takie życie jak oni idą na kluby to ja ide do roboty
Ostatnio sobie myślałem tak na chłodno że ja dla żadnej dziewczyny nie wniósłbym wartości dodanej w życie:
- z wyglądu lekki przegryw, wrażenie moje ciało i morda nie zrobi na żadnej, prawdziwego pożadania nie da się kupić
- zdrowie fatalne, jako kobieta bałbym się że wspólne dziecko również z chorym sercem będzie się męczyć jak ojciec i dziurą w klacie
- z charakteru bez żadnych zainteresowań pasji zajawki, nic czym można kogoś zarazić, tylko praca, studia spanie i żarcie przez brak czasu
- finansowo też nic by nie zyskała, laska której rodzice kupili/ wynajmują mieszkanie nie zamieszka z typem w pokoju 8 metrów kwadratowych, prędzej czy później trzeba by było wejść na wyższy level związku, żadna różowa nie chce w mikrokawalerce wychowywać potomka lub utrzymywać gołodupca i zapewniać mu mieszkanie, rodzice w razie ślubu nic nie są w stanie mi dać :(( , pieniędzmi nie zaimpunuję jej ani statusem społecznym bo nie mam ani tego ani tego.
Jako kandydat na chłopaka jestem ostatni w kolejne, nie mam nic do zaoferowania oprócz tykającej bomby w ciele, problemów finasowych i nudnego życia, mając wybór zdrowy z jakimś majątkiem będzie brany jako pierwszy przez każda laskę
Nie oczekuję od was wsparcia ani nic w tym stylu, chcem tylko z siebie to wyrzucić i pokazać jak h00jowe życie może być jak jesteś chory, brzydki i nie masz w rodzicach oparcia finansowego a sam nie zarabiasz dużo. Zastanawiam sie ile tak pociągnę zanim depresja mnie dopadnie i wypalenie życiowe dogoni. Nie wiem co w swoim życiu mogę zrobić aby kogoś znaleść i polepszyć swoje życie
#blackpill, #redpill, #przegryw, #studbaza, #warszawa, #mieszkanie, #mieszkaniedeweloperskie, #zwiazki, #takaprawda
Niewiele więcej płacę za mieszkanie 12 minut piechotą od Wawelu.
Jakbyś chciał, to byś kradł. No ale za trudno by było wtedy.
tutaj większy problem jest w stanie zdrowia czy finansach ?
da się coś tu zrobić jakaś możliwość jest, jakiś cień szansy (sam nie wierze w co piszę) czy mam se dać na spokój z dziewczynami na zawsze?
co do szans to nie wiem, musiałbyś jakiejś normalnej poszukać, a polskie julki są absolutnie brutalne
może do jakiejś wspólnoty się zapisz jak jesteś wierzący, tam są prawdziwe szare myszki do znalezienia
@jonasz68: Na początek przestań sobie dowalać jaki to beznadziejny jesteś. A po drugie wyjedź z tego miasta.
Wcale mi cię nie szkoda, powinni ci jeszcze podnieść do 5000 za pokój.