Wpis z mikrobloga

@Adamfabiarz: fajnie i patetycznie to brzmi, w praktyce to trochę tak nie działa. Z resztą, to o czym napisałeś bardzoej pasowało by do bitwy warszawskiej 1920, przynajmniej wygraliśmy. A co do powstania? Komuniści mieli później ułatwione zadanie z czyszczeniem resztek polskich elit.

@Nieszkodnik: no to jeszcze gorzej, w powstaniu w gettcie, Żydzi tak na prawdę bili się o godną śmierć.
przynajmniej poszła mocna fama w świat, że Polacy potrafią być nieobliczalni, i w obliczu dążenia do niepodległości, nie cofną się przed niczym nawet gdy ich stolica będzie gruzowana - a to jest pewnym swoistym plusem (jak intensywne kolory ostrzegawcze na niektórych zwierzętach).


@Adamfabiarz: I co to dało w perspektywie nastepnych lat? Jakoś utrudniło przejęcie władzy przez komunistów? Powstrzymało stalinowski terror i masowe represje? Ktoś na Kremlu wystraszył się "nieobliczalnych Polaków" czy
@JPRW:
Czy uchroniła w bliskiej perspektywie? Trudno spekulować. Ale faktem jest, że o ile Polska stała się krajem satelickim ZSRR, to przynajmniej nie stała się częścią składową ZSRR.

Natomiast perspektywa kolejnych lat jeszcze się nie skończyła, żadnego końca historii nie było - a o tym będzie pamiętane na świecie i za kolejnych 200 lat.
@Adamfabiarz: Rumunia, Czechosłowacja, Węgry też się nie stały składową ZSRR, rozumiem, że wszystkie te państwa miały zuchwałe powstania w stolicach, które wystraszyły sowietów? Czy może po prostu zachodni alianci nie zgodziliby się na to, by Stalin wchłonął bezpośrednio aż tyle państw, bo zaburzyłoby to równowagę sił w Europie?