Aktywne Wpisy
kalafi0r +15
Ale mnie bawi to społeczne poparcie dla CPK. W kraju gdzie co drugi nie odroznia Austrii od Australii teraz sami specjalisci od przepustowosci, hubow i cargo xd #bekazpisu
SUBAGAZI +27
#kononowicz
Ogladam szkolna od lat, ale dopiero przy tym filmiku w ktorym knur ma paluchy w gownie prawie sie zrzygalem
Super kontent slawek
Ogladam szkolna od lat, ale dopiero przy tym filmiku w ktorym knur ma paluchy w gownie prawie sie zrzygalem
Super kontent slawek
Osobiście mam teorię że osoby z natury opanowane u których dominują fale alfa nie powinny medytować, medytacja może być w ich przypadku szkodliwa powodując zbytnie spowolnienie obrotów w mózgu co skutkuje wspomnianym d/d, a co jest interpretowane jako "śmierć ego". Zamiast tego powinny się raczej przyspieszać poprzez aktywne działanie, kofeinę, ograniczenie introspecji i wewnętrzej analizy prowadzącej do #!$%@?.
No i co w ten sposób osiągną? Będą kręcić się w kółko jak motorek? Może i w kółko, ale za to szybko?
Opisałeś dwa aspekty medytacji, ale je rozdzieliłeś, jakby to było coś oddzielnego. Dodałeś do obu też coś od
Wszystko to czego by nie osiągnęły zamulając się medytacją która w ich przypadku jest szkodliwa.
Jeżeli u kogoś normalnie dominują fale mózgowe alfa, to medytacja sprawi że zejdzie jeszcze niżej do fal theta, a wtedy funkcjonuje jak podczas snu na jawie i ma wszystkie kliniczne objawy D/D.
Z kolei "przyspieszenie" tych fal zapewni mu lepszą wydajność w pracy/życiu/relacjach.
Jakieś spowalnianie obrotów... To tak nie działa. W trakcie medytacji aktywność mózgu wzrasta. Nieodwrotnie.
Oczywiście ktoś nie gotowy na takie doświadczenia czy nie rozumiejący ich, może się wystraszyć itp. Ale to nie problem z medytacja czy z ludźmi mającymi określone predyspozycje, tylko z przygotowaniem i zrozumieniem tego doświadczenia wlasnie ¯_(ツ)_/¯
To że według JAKIŚ badań JACYŚ mnisi stosujący JAKIEŚ metody medytacji mają wyższy udział fal gamma w NIEKTÓRYCH partiach mózgu tego nie zmieni.
Medytujące wykop się zesrały bo ktoś ośmielił się zauważyć że medytacja może mieć również negatywne skutki, czyli zupełnie tak jak wszystko. Kto by pomyślał xD
Jak się jest bezmyślny to nawet modlitwa może prowadzić do derealizacji jeśli używa się jej jako formy ucieczki od rzeczywistości, gry cokolwiek, poza tym trzeba by było się mocno napracować by zejść do stanu theta i NIE WIĄŻE SIĘ TO AUTOMATYCZNIE Z DEREALIZACJĄ ludzie wchodzili
Skoro tak uważasz to tak rób, droga wolna. Ja tam uwielbiam spać, a amfetaminy nie tykam. Jak zresztą zauważyłeś fale theta aktywują się podczas snu, jeżeli ktoś lubi wprowadzać się w transy i śnić na jawie, jego sprawa.
Jak do kogoś piszesz jest takie coś jak oznaczanie ;)
Tak aktywują się, ludzie to robią od stuleci też tak powiem
@kubako Właśnie po jego tekście o marihuanie zauwazyłem że gość chyba troluje
Trzeba pamiętać, że praktyka medytacji zawsze służyła pewnemu celowi - oświeceniu i sama medytacja, to jest tylko jeden z filarów Szlachetnej Ośmiorakiej Scieżki czy też stopniu z Jogasutr Patanjaliego.
Ja bym po prostu raczej stwierdził, że jeśli ktoś ma depresję, gdzie jest już na etapie oschłości emocjonalnej, medytacja może to pogłębić. W takim
@Serpentens
"Zwłaszcza w tych partiach" to