Wpis z mikrobloga

@Collness KFC to była moja pierwsza robota 10 lat temu ponad, prawie mnie #!$%@? jak się dowiedzieli że te kanapki pracownicze po 2zl oddaje takiej pani sprzątaczce xD a kurczaki to tam takie małe, że non-stop trzeba było uważac żeby nie przedziurawić rozklepujac
  • Odpowiedz
@Collness: w sensie że za duże kawałki? bo według przepisu

Filet z piersi kurczaka dzielimy na mniejsze podłużne kawałki zbliżonej do siebie wielkości. Z jednej piersi wyjdzie średnio nawet 30 stripsów.
  • Odpowiedz
@Collness: KFC tylko na miejscu. zamawiasz kubelek, jesz to co sie da, a te odrzuty im dajesz przy kladzie. dzieki temu dostajesz drugi caly kubelek w ramach przeprosin. powtarzasz cykl. najadasz sie i dostajesz jeszcze kubelek do domu.

KFC to scam. i nalezy ich dymac tyle ile sie da
  • Odpowiedz
@Collness: na wynos zawsze w KFC dają okruchy itd.
Ja to jestem zdziwiony granderem, bo na początku mi strasznie posmakował. Problem jest taki, że prawie za każdym razem smakuje inaczej. Raz jest pikantny, raz w ogóle nie czuć ostrego. Innym razem mocno czuć sos, innym razem wcale. Tak jakby robili go za każdym razem inaczej xD
  • Odpowiedz
@Collness: jedyne co jadam w KFC to kubełek dla jednej osoby z hot wingsami - i tak mi go podnieśli z 10 do chyba 12 złociszy nad czym ubolewam. Do tego dwa sosiwa (obowiązkowo azjatycki i barbacue) i fryteczki. Kiedyś taką przekąska wychodziła ~12PLN, ostatnio jak płaciłem wyszło chyba 15PLN, a to było już kilka mies temu, kto wie co byłoby dziś. Mimo to z takiego gównofastfoodu to jedyne co potrafię
  • Odpowiedz