Wpis z mikrobloga

Wydaje mi się, ze pytanie raczej do chłopów ale może i do bab w sumie nie wiem. Jakiś czas temu kupiłem sobie żyletki do golenia, bo wychodzi to bardzo tanio. Wcześniej podgalałem tylko zarost zwykła maszynka (macht3) oraz goliłem resztę ciała(jednorazówka). Wcześniej przy goleniu używałem szamponu zamiast pianki i działało to spoko. Przy pierwszy goleniu twarzy oraz ciała żyletką, dość mocno się podrażniłem, nigdzie nie nie zaciąłem ale mimo wszystko średnio to wyszło. Wydaje mi się, ze może to być kwestia braku pianki (a może farmazon?) albo wprawy. Czy są jakieś złote zasady golenia zyletka oraz czy istnieje jakaś fajna pianka do golenia(fajniejsza niż inne)? O piankę pytam bo wcześniej nie miało to dla mnie zbytniego znaczenia.

#depilacja #golenie
  • 5
  • Odpowiedz
@wap_eeL: Ja piankami i żelami w ogóle nie mogę się ogolić.
Kup sobie w rozemanie pędzel Isana ze sztucznego włosia i krem do golenia Nivea i będzie dużo lepiej.
Pierwsza zasada jest taka że maszynka na żyletki wymaga bardzo słabego docisku,to ma wyglądać tak jakby się wręcz goliło samym ciężarem maszynki.
Jeszcze trzeba dobrać odpowiedni kąt tego ostrza,w łagodnych maszynkach to jest bardzo proste i samo wychodzi jak jest dobra żyletka.
  • Odpowiedz
@wap_eeL: najlepiej golić po prysznicu, pianka musi być obowiązkowo, czy to z puszki, w kremie czy z mydła to kwestia indywidualna. nie wolno dociskać maszynki bo wyjdzie #!$%@?. pierwszy przejazd zawsze z włosem. im więcej przejazdów tym większa szansa że sie podrażnisz
  • Odpowiedz